Tammy Abraham to najlepszy strzelec Chelsea w sezonie 2019/2020. 22-letni Anglik zgromadził do tej pory 16 bramek oraz zaliczył 6 asyst w 40 meczach. W związku z kontraktem zawodnika, który obowiązuje do 2022 roku, „The Blues” rozpoczęli rozmowy w sprawie nowej umowy. Jak się okazuje, zarząd londyńskiego zespołu niespecjalnie musi się spieszyć. Wszystko za sprawą specjalnej klauzuli.
W trakcie obecnego sezonu Chelsea przedłużyła umowy z kilkoma młodymi zawodnikami. Są to m.in. Reece James, Fikayo Tomori czy Callum Hudson-Odoi. W kolejce do nowego kontraktu od pewnego czasu jest Tammy Abraham.
Przestój w negocjacjach
Od kilku miesięcy obie strony nie mogą jednak osiągnąć porozumienia w sprawie warunków umowy. Według informacji „The Times”, Tammy Abraham oczekuje zarobków rzędu 130 tys. funtów tygodniowo. Podobną kwotę otrzymuje młodszy rodak snajpera, Callum Hudson-Odoi.
Jak na razie, Chelsea nie spełniła żądań piłkarza. Być może wpływ na postawę klubu ma transfer Timo Wernera. „The Blues” mogą najpierw zobaczyć, jak wygląda współpraca obu graczy na boisku. W szczególności, że londyński zespół nie musi się spieszyć.
Specjalna klauzula
Według doniesień Matta Lawa z „The Telegraph”, Tammy Abraham miał wpisaną w kontrakcie specjalną klauzulę. W momencie, gdy napastnik rozegra pewną liczbę spotkań oraz strzeli ustaloną liczbę goli, umowa snajpera zostanie przedłużona o rok.
Warunki zostały spełnione, więc Tammy Abraham jest związany z Chelsea do 2023 roku. Tak czy inaczej, londyński zespół zamierza prowadzić rozmowy z Abrahamem, by wynagrodzić postawę napastnika nowym kontraktem.