Pod koniec lipca Michał Nalepa po wielu latach gry w zespole pożegnał się z Arką Gdynia. 25-latek czeka na nowe wyzwanie. Niewykluczone, że będzie to zagraniczna drużyna. Co ciekawe, podpisanie kontraktu z Polakiem rozważała ekipa Barnsley. Klub z Championship ostatecznie wycofał się z tego pomysłu, gdyż Nalepa okazał się… za niski.
Dla Arki odejście Michała Nalepy z pewnością jest bardzo dotkliwe. W trzech ostatnich sezonach 25-latek był bardzo ważnym ogniwem zespołu. Najlepszy okres zawodnika w klubie przypada na kampanię 2019/2020. Nalepa zdobył bowiem 7 bramek, a także zaliczył 3 asysty w 36 ligowych spotkaniach.
Opcja z Championship
Od kilku dni Michał Nalepa jest wolnym zawodnikiem. W związku ze spadkiem Arki do 1. ligi, piłkarz naturalnie nie przedłużył swojego pobytu w klubie, który skończył się wraz z finiszem rozgrywek 2019/2020.
25-latek może zatem czekać na najlepszą ofertę. Według informacji „Przeglądu Sportowego”, zainteresowanie pomocnikiem wykazywała ekipa z Championship.
Barnsley rezygnuje z pomysłu
Mowa o Barnsley. Ostatni sezon w Championship nie był dla angielskiego zespołu zbyt udany. Rzutem na taśmę drużyna wywalczyła sobie utrzymanie na zapleczu Premier League. Klub nie chce powtórki takiej kampanii, dlatego poszukuje wzmocnień.
Kandydatura Nalepy wydawała się dla Barnsley całkiem rozsądna. Ostatecznie ekipa z Wysp nie podpisze kontraktu z Polakiem. Jak zdradza Jarosław Koliński z „Przeglądu Sportowego”, zadecydowały warunki fizyczne 25-latka. Michał ma 170 cm wzrostu, co w oczach sztabu Barnsley wyklucza pomocnika z rywalizacji w Championship.