Tuż przed startem ćwierćfinałowego meczu PSG z Atalantą, sympatycy futbolu mogli zastawiać się, kto z dwójki Neymar-Mbappe zadecyduje o awansie paryskiej ekipy. Część kibiców z pewnością nie zapominała o Mauro Icardim, który również mógł okazać się kluczowym graczem spotkania. Bohaterem mistrza Ligue 1 został jednak Eric Maxim Choupo-Moting. Piłkarz, którego transfer do stolicy Francji zaszokował niegdyś wszystkich.
Od kilku lat, PSG stara się zbudować ekipę, która sięgnie po upragniony puchar Ligi Mistrzów. Za ogromne pieniądze do klubu dołączyli Mbappe oraz Neymar. Zespół z Paryża wydał także dużą kwotę na Icardiego.
Choć przeprowadzka Choupo-Motinga w 2018 roku oparta była na zasadzie wolnego transferu, to przenosiny napastnika wzbudziły ogromne zainteresowanie. Wielu sympatyków zastanawiało się, dlaczego 31-latek w ogóle trafił do PSG.
Marginalna rola
Eric Maxim Choupo-Moting naturalnie odgrywał marginalną rolę w zespole. W trakcie kampanii 2018/2019 Ligue 1, snajper wystąpił w 22 ligowych potyczkach, spędzając na murawie raptem 790 minut. W tym czasie napastnik zdobył trzy gole.
Podczas przedwcześnie zakończonych rozgrywek, Choupo-Moting zaliczył jeszcze mniej minut. Kontrakt zawodnika wygasał na początku lipca, jednakże zespół z Paryża podjął decyzję, by przedłużyć pobyt piłkarza w klubie do końca Ligi Mistrzów.
Niespodziewany bohater
Gdy pod koniec rywalizacji z Atalantą, 31-latek wchodził na murawę, część sympatyków zapewne pomyślała sobie, iż Thomas Tuchel łapie się ostatniej deski ratunku, nie mając konkretnej koncepcji na odwrócenie losów spotkania.
Dość niespodziewanie, Choupo-Moting nie tylko miał swój wkład w pierwszą bramkę dla PSG, ale przede wszystkim zdobył decydującego gola, który zagwarantował awans francuskiej ekipie. Zawodnik, który w 2018 roku opuścił zdegradowane Stoke, dwa lata później może zagrać w półfinale Ligi Mistrzów. Za to kochamy futbol.