Zdecydowana większość piłkarzy z czołowych europejskich lig w momencie przeprowadzki do Chin ma jeden cel – zwiększyć swoje zarobki. Bajki dotyczące chęci rywalizacji i prawdziwej gry nie kupują najprawdopodobniej sami kibice Chinese Super League. O początkach w zupełnie nowym miejscu opowiedział Marko Arnautović. Austriak był bez wątpienia bardzo szczery.
Były napastnik West Hamu podczas pobytu w londyńskiej ekipie przeżywał bardzo dobre momenty w karierze. Występy 31-latka w Premier League sprawiły, iż Arnautovicia przymierzano do ekip z samej czołówki w Anglii. Ostatecznie, Marko trafił w 2019 roku do zespołu Shanghai SIPG.
Lekceważące podejście
W rozmowie z Beanyman Sports, Marko Arnautović opowiedział o swoich początkach w nowej lidze. Austriak zdradził, jakie miał podejście – Lekceważyłem to. Nawet nie trenowałem. Nie dbałem o swoje ciało, jedząc nieodpowiednie dania. Piłem gazowane napoje, takie jak Sprite, Coca Cola czy Fanta.
Spożywałem posiłki o złych porach. Początkowo również źle spałem. Kładłem się o 6 czy nawet 7 rano. Budziłem się w środku dnia i szedłem na trening. Później siedziałem do późnych godzin nocnych. Trochę mi zajęło, aż w końcu przystosowałem się do nowego czasu.
Dobre wyniki
Mimo nieodpowiedniego podejścia, Marko Arnautović całkiem dobrze prezentował się na murawie. Podczas sezonu 2019, 31-latek zdobył 9 goli oraz zaliczył 3 asysty w 11 ligowych występach. Z kolei w nowej kampanii Austriak zaliczył już 4 trafienia i 1 asystę w 7 meczach.
Jak wyznał Arnautović, jego nastawienie uległo zmianie – Przypomniałem sobie po co tu jestem. Klub ściągnął mnie do zespołu, żebym grał dobrze oraz walczył z drużyną o tytuły. Zmieniłem się, ponieważ muszę być lepszy. W przeciwnym razie nie będę grać.