Mattia Perin był jednym z wielu graczy Genoi, którzy otrzymali w ostatnim czasie pozytywny wynik na koronawirusa. Włoski bramkarz postanowił wypowiedzieć się na temat swojej sytuacji, a także odniósł się do samego wirusa. Piłkarz twierdzi, iż został on stworzony w laboratorium.
W związku z wieloma pozytywnymi przypadkami w szeregach Genoi, mecz tej ekipy z Torino, który planowo miał odbyć się na początku października, został przełożony na inny termin. Decyzja nie zaskakiwała, gdyż w klubie odnotowana aż 22 zakażenia koronawirusem. Większość przypadków dotyczyła piłkarzy.
Mattia Perin o koronawirusie
Jednym z zakażonych graczy był Mattia Perin. Golkiper włoskiej ekipy w rozmowie z „La Repubblica” postanowił nie tylko wypowiedzieć się na temat swojej sytuacji, ale również wyrazić swoją opinię odnośnie całej pandemii – Tydzień przed meczem Napoli-Genoa wybrałem się do Turynu, by zobaczyć swoją żonę i dzieci.
Każdemu kto planuje wejść do kasyna lub postawić zakład u bukmachera, radzimy mieć tę książkę pod ręką.
Dwa dni później przeszedłem test. Wynik był znany już nazajutrz. Czułem się całkiem dobrze, lecz wieczorem pojawiła się gorączka. To przebiegła choroba. Można zarazić się w taksówce lub nawet przyciskając guzik w windzie. W mojej rodzinie wszystkie wyniki były negatywne. Zachorowali Ronaldo czy Trump. To znaczy, że Covid jest niebezpieczny i trzeba traktować go bardzo poważnie.
Jestem przekonany, że koronawirus został stworzony w laboratorium. Nie jest efektem przenoszenia zakażenia wśród zwierząt – stwierdził Perin.