W trakcie rywalizacji z Evertonem, Virgil van Dijk doznał poważnej kontuzji kolana. Badania potwierdziły najgorszy scenariusz. 29-latek musi przejść operację, co oznacza, że przez najbliższe miesiące nie zobaczymy holenderskiego defensora na boisku. Taki rozwój wydarzeń powoduje ogromne problemy w kontekście doboru składu. Juergen Klopp pozostaje z dwoma środkowymi obrońcami. Całkiem prawdopodobne jest, że na tej pozycji będziemy oglądać Fabinho. Nie można także wykluczyć, że do pierwszej drużyny dołączy gracz z młodzieżówki.
O roli Virgila van Dijka w ekipie „The Reds” nie trzeba zbyt wiele pisać. Wystarczy przytoczyć pewną statystykę. Mecz z Evertonem był pierwszym spotkaniem Holendra od stycznia 2018 roku, w którym Virgil nie rozegrał 90 minut w starciu Premier League. To pokazuje, jak fundamentalnym ogniwem jest dla Liverpoolu 29-latek.
Niewiele opcji
Juergen Klopp pozostaje z dwoma nominalnymi środkowymi obrońcami. To Joe Gomez oraz Joel Matip. Już w trakcie tego sezonu na tej pozycji zagrał Fabinho, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony w starciu przeciwko Chelsea. Można zatem przypuszczać, że Brazylijczyk nieraz wystąpi w tej roli.
Do pierwszego zespołu dołączy z pewnością gracz z młodzieżowej drużyny. Klopp ma w swoich szeregach takich graczy, jak Rhys Williams, Nathaniel Phillips czy Sepp van den Berg. Pozostaje pytanie, czy chociażby jeden z nich będzie gotowy na grę w Premier League.
Każdemu kto planuje wejść do kasyna lub postawić zakład u bukmachera, radzimy mieć tę książkę pod ręką.
Można jednak przypuszczać, że już w styczniowym oknie transferowym Liverpool postara się o transfer nowego obrońcy. Mistrz Anglii rozważał wzmocnienie tej pozycji już latem, a jedną z opcji był Ozan Kabak z Schalke. Do żadnego transferu jednak nie doszło. Z biegiem czasu Liverpool może z pewnością żałować braku odpowiedniej determinacji w tym temacie.