W trakcie letniego okna transferowego Arsenal dokonał dużego wzmocnienia, sprowadzając za 50 milionów euro Thomasa Parteya z Atletico Madryt. Nie jest tajemnicą, iż Mikel Arteta chciał w swoim zespole nowego, kreatywnego pomocnika. Według ostatnich doniesień, szkoleniowcowi „Kanonierów” bardziej zależało na transferze Aouara niż Parteya.
Choć co letnie okno transferowe w mediach społecznościowych pojawiają się prześmiewcze wpisy w kontekście budżetu Arsenalu na transfery, to londyński klub w pewien sposób dementuje te sugestie, realizując regularnie duże transakcje. Tym razem nie było inaczej. Za kwotę 50 milionów euro „Kanonierów” zasilił Thomas Partey z Atletico Madryt.
W związku z kryzysem, Arsenal nie mógł pozwolić sobie na zrealizowanie dwóch dużych transferów. Klub z Premier League mocno zabiegał o Houssema Aouara, francuskiego gracza Lyonu. Pomocnik wyrażał chęć zmiany zespołu, dlatego przeprowadzka 22-latka wydawała się całkiem możliwa.
Mikel wolał Aouara
Arsenal wybrał jednak Parteya kosztem Aouara. Jak twierdzi L’Equipe, ten ruch przeprowadzono na przekór oczekiwaniom Mikela Artety. Szkoleniowcowi „Kanonierów” bardzo zależało na tym, by wzmocnić skład kreatywnym pomocnikiem. Mimo to, ostatni głos w tej sprawie miał dyrektor techniczny Edu, który wybrał Parteya.
Każdemu kto planuje wejść do kasyna lub postawić zakład u bukmachera, radzimy mieć tę książkę pod ręką.
Początek sezonu sugeruje, że Mikel Arteta mógł mieć racje. Arsenal do tej pory zdobył 8 goli w 6 ligowych spotkaniach. Nie jest to co prawda zły wynik, jednakże w czołowej dziesiątce tabeli tylko Wolverhampton ma mniej strzelonych bramek. W ostatniej potyczce, Arsenal nie zdolał znaleźć sposobu na bramkarza Leicester, a mecz z „Lisami” na Emirates Stadium zakończył się zwycięstwem gości 1:0.
