Dość niespodziewana informacja pojawiła się w poniedziałkowe popołudnie. Jak twierdzi bowiem Adam Godlewski, zainteresowanie zakupem Legii Warszawa wyraził znany agent piłkarski – Pini Zahavi. Na ten moment transakcja wydaje się mało prawdopodobna, ze względu na wycenę aktualnego właściciela.
To miał być „ten” sezon. Legia Warszawa w trakcie letniego okna sprowadziła kilka głośnych nazwisk, podpisując kontrakty m.in. z Arturem Borucem czy Bartoszem Kapustką. Cel był jasny. Mistrz kraju z ubiegłego sezonu miał zagwarantować sobie udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ta sztuka „Legionistom” się jednak nie udała, a za niepowodzenie w LM Aleksandar Vuković zapłacił posadą trenera. Od końcówki września Legię prowadzi Czesław Michniewicz, który po początkowych problemach wyszedł na prostą, co potwierdza pierwsze miejsce zespołu po dziesięciu kolejkach.
Pini Zahavi zainteresowany Legią
Ambicje Legii mogą być jeszcze większe. Jak donosi bowiem Adam Godlewski, zainteresowanie kupnem warszawskiej ekipy wykazuje Pini Zahavi, znany agent piłkarski, który ma pod swoimi skrzydłami Roberta Lewandowskiego, a także takich piłkarzy jak Alex Telles czy Pierre-Emile Hojbjerg.
Na mieście gadają, że Pini Zahavi jest gotowy kupić Legię. Ale gadają też, że rozbieżności między ofertą a oczekiwaniami właściciela sięgają > 30 mln €. Bo Legia dla obecnego 100% udziałowca ma być podobno warta 80 mln € (więcej o 20 mln € niż 2 lata temu). Ciekawie gadają…
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) November 23, 2020
Jak na razie, cała transakcja wydaje się jednak mało prawdopodobna. Różnica między propozycją, a wyceną oscyluje na kwotę ponad 30 milionów euro. Dariusz Mioduski nie chce najwidoczniej sprzedawać klubu, skoro szacuje wartość zespołu na 80 milionów euro, czyli o 20 milionów więcej niż dwa lata temu.