Aleksander Buksa odejdzie z Wisły Kraków. Złamał obietnicę!

Dość absurdalnie wygląda sprawa Aleksandra Buksy w Wiśle Kraków. W zeszłym roku klub z PKO BP Ekstraklasy ogłosił, iż 18-latek przedłużył umowę do 2023 roku. Jak się później okazało, przepisy pozwoliły podpisać kontrakt tylko na rok. Buksa miał jednak dać słowo, że po ukończeniu osiemnastego roku życia złoży kolejny podpis. Tak się jednak nie stało. Buksa tym samym opuści krakowski zespół.

Bardzo ciekawe spekulacje pojawiały się na temat przyszłości Buksy. Media informowały, iż zainteresowanie napastnikiem Wisły Kraków wykazywały m.in. hiszpańskie kluby. Nic dziwnego, że „Biała Gwiazda” mocno zabiegała o to, by Aleksander Buksa przedłużył swój kontrakt z klubem.

Nie dotrzymał słowa

W sierpniu ubiegłego roku Wisła Kraków poinformowała o nowym kontrakcie Buksy, który miał obowiązywać do 2023 roku. Dziennikarze udowodnili nieco później, iż w związku z zasadami, Aleksander Buksa podpisał kontrakt tylko do 2021 roku. Medialny szum wymusił reakcję Wisły. Zespół z Krakowa potwierdził tę informację, zaznaczając jednak, że Buksa podpisze kolejną umowę, gdy osiągnie pełnoletność.

Tak się jednak nie stało. Kulisy kontraktu wyjawił w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” Tomasz Jażdżyński – Aleksander Buksa został wezwany w miniony piątek przez zarząd, aby zrealizować obietnicę, którą złożył wraz z ojcem i podpisać kontrakt w takiej wersji, w jakiej został w sierpniu ubiegłego roku uzgodniony. I odmówił podpisu. W związku z czym żadnych dalszych rozmów z Aleksandrem Buksą prowadzonych nie będzie. Sprawa jest zamknięta. Wypełni kontrakt do czerwca, a następnie odejdzie.

Tym samym Wisła Kraków straci możliwość zarobku z tytułu sprzedaży obiecującego napastnika. Transfer Buksy mógł sprawić, iż do kasy „Białej Gwiazdy” trafiłoby kilka milionów euro.