Dość niespodziewanie w przestrzeni medialnej narodził się konflikt na linii Zlatan Ibrahimović kontra LeBron James. Spór rozpoczął szwedzki piłkarz, który otwarcie skrytykował pozasportową działalność koszykarza. W dużej mierze osadzona jest ona w sferach politycznych. Gracz Los Angeles Lakers nie pozostał dłużny i odbił piłeczkę. Wygląda na to, ze temat szybko nie ucichnie, gdyż ponownie w tej kwestii wypowiedział się Ibrahimović.
O co dokładnie chodzi? Wszystko zaczęło się w momencie, gdy światło dzienne ujrzała rozmowa Zlatana Ibrahimovicia dla UEFA. Szwed skomentował poczynania LeBrona – Bardzo lubię Jamesa. Uważam, że jest fenomenalny w tym co robi, ale nie lubię, gdy ludzie z takim statusem zaczynają mówić o polityce. Rób to w czym jesteś dobry. Gram w piłkę nożną, bo jestem najlepszy w tym aspekcie. Nie uprawiam polityki. Gdybym był politykiem, zajmowałbym się polityką. To pierwszy błąd, jaki popełniają ludzie, gdy stają się sławni. Według mnie lepiej unikać pewnych tematów.
Odpowiedź LeBrona Jamesa
Koszykarz Los Angeles Lakers nie pozostał dłużny i skomentował wypowiedź Ibrahimovicia – Nigdy się nie zamknę, jeśli chodzi o aspekty, które są złe. Mówię o swoich ludziach, poruszając kwestię równości, sprawiedliwości społecznej, rasizmu, represji. Coś, co ma miejsce w naszej społeczności.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej poświęconej festiwalowi muzycznemu w San Remo, Zlatan Ibrahimović – współgospodarz wydarzenia, odniósł się jeszcze raz do LeBrona Jamesa – Sportowcy jednoczą świat, polityka go dzieli. Naszą rolą jest zjednoczenie świata poprzez robienie tego, co robimy najlepiej. Sportowcy powinni być sportowcami, a politycy powinni uprawiać politykę.