W mediach mocno zawrzało. Wszystko za sprawą sytuacji, która miała miejsce tuż po meczu Manchester City – Borussia Dortmund. Kamery uchwyciły moment, kiedy to Erling Haaland złożył autografy na kartkach rumuńskiego arbitra. Jak się okazuje, Octavian Sovre nie poprosił o te podpisy dla własnej korzyści. Kartki trafią na aukcję w słusznym celu!
Na pierwszy rzut oka sytuacja Haalanda z arbitrem wyglądała niewątpliwie groteskowo. Rzadko (a może nawet i wcale) zdarza się, by sędzia tak otwarcie prosił piłkarza o autografy. Z tego też powodu pojawiły się słowa krytyki dotyczące braku profesjonalizmu ze strony arbitra. Ostatecznie finał tej historii całkowicie usprawiedliwia postawę sędziego.
Kartki trafią na licytację
Octavian Sovre poprosił o podpisy Haalanda, gdyż kartki mają trafić na specjalną aukcję, której celem jest pomoc osobom z autyzmem.
Haaland's signed cards will go to an auction to help people with autism.
That's why Romanian ref Sovre was running after Erling last night at the Etihad. #MCIBVB #bvb pic.twitter.com/QcOcNh90jQ— Emanuel Roşu (@Emishor) April 7, 2021
Po raz kolejny przekonujemy się, iż warto poczekać z osądami, aż nie poznamy szczegóły całej sprawy.