We wtorkowy wieczór poznaliśmy ostatniego ćwierćfinalistę Euro 2020. Do najlepszej ósemki awansowała Ukraina, która pokonała Szwecję po dogrywce. Niewątpliwy wpływ na losy rywalizacji miała sytuacja z 98. minuty, gdy czerwony kartonik obejrzał Danielson. Choć powtórki nie pozostawiały raczej żadnych wątpliwości, to Gary Lineker nie zgodził się z decyzją arbitra.
Wbrew pozorom, starcie Szwecji z Ukrainą było całkiem ciekawym pojedynkiem. Przez większość regulaminowego czasu gry obie reprezentacje dążyły do strzelenia decydującej bramki. Sytuacja uległa nieco zmianie, gdy byliśmy coraz bliżej 90. minuty. Trudno nie było wtedy odnieść wrażenia, iż wszyscy czekają na dogrywkę.
Kontrowersyjna opinia Linekera
W doliczonym czasie gry czerwony kartonik obejrzał Marcus Danielson, a faulowany Artem Besedin nie mógł kontynuować gry. Powtórki pokazały, że było to bardzo brutalne zagranie.
Inne zdanie na ten temat miał Gary Lineker, który stwierdził, że w jego opinii to nie był faul na czerwoną kartkę, gdyż szwedzki defensor próbował wybić futbolówkę.
That’s not a red card. He’s perfectly entitled to clear that ball. Slow motion once again turning an innocuous challenge look more than it was. Ridiculous.
— Gary Lineker 💙 (@GaryLineker) June 29, 2021
No cóz, wielu kibiców z pewnością nie zgodzi się z tą opinią.