Wielkimi krokami zbliżamy się do finałowego starcia Euro 2020. Przed tym jednak musimy poznać reprezentacje, które znajdą się w decydującym starciu. O miejsce walczą: Włochy, Hiszpania, Anglia i Dania. Oba półfinałowe spotkania rozegrane zostaną na Wembley. Jak się okazuje, sympatycy z Włoch, Hiszpanii i Danii praktycznie nie mają możliwości, by obejrzeć półfinał i ewentualny finał z trybun.
Od początku pomysł z rozgrywaniem turnieju w wielu krajach był odbierany dość negatywnie. Dodatkowo doszły także różnego rodzaju obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Efekt był taki, iż podczas niektórych spotkań trybuny wręcz świeciły pustkami. O ile w trakcie półfinałowych i finałowego starcia taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, to jak się okazuje, jesteśmy świadkami pewnej selekcji.
Mecze tylko dla wybranych?
Hiszpańska federacja potwierdziła w poniedziałek, iż brytyjski rząd cały czas utrzymuje bardzo surowe przepisy dotyczące podróżujących. Osoby, które chciałyby przylecieć do Londynu na mecze musiałyby przejść pięciodniową lub dziesięciodniową kwarantannę. To w praktyce oznacza, iż udział w meczach jest niemożliwy.
Jakby tego było mało, przepisy nie dotycząc osób będących w gronie „rodziny UEFA”, czyli VIP-ów. Nic dziwnego, że w stronę UEFY kierowanych jest aktualnie wiele negatywnych słów.