Piłkarze PSG nie powtórzyli wyniku z ubiegłego sezonu. Francuski klub przegrał półfinałowe starcie z Manchesterem City. Rewanż na Etihad Stadium został rozegrany pod hasłem nieporadności paryskiej drużyny, która nie zdołała nawet wykonać celnego strzału na bramkę rywala. Nieco inne zdanie na temat postawy ekipy z Ligue 1 ma Ander Herrera. Hiszpański pomocnik twierdzi, iż PSG było lepszym zespołem przez większość rywalizacji.
Już w 11. minucie meczu do siatki trafił Riyad Mahrez. Po straconym golu podopieczni Mauricio Pochettino próbowali strzelić wyrównującą bramkę. Za każdym razem brakowało ostatniego, a jednocześnie najistotniejszego aspektu – strzału. „The Citizens” dorzucili drugiego gola w 63. minucie, ustalając tym samym wynik rywalizacji.
Byli lepsi?
Tuż po meczu, Ander Herrera w rozmowie z RMC Sport stwierdził, iż jego zespół prezentował się lepiej od rywali – Byliśmy lepszym zespołem przez 70 minut. Próbowaliśmy wszystkiego. Staraliśmy się cały czas atakować. Zamierzamy stąd odejść z podniesionymi głowami.
W rozmowie z mediami, Herrera zdradził także iż jego kolega z zespołu – Leandro Paredes usłyszał obelgi od sędziego – Arbiter spotkania powiedział Paredesowi, by ten się odpie*dolił. Gdyby jeden z naszych zawodników użył takich słów, otrzymałby zawieszenie na trzy lub cztery mecze.
