Gdy doszło do tej sytuacji, cały piłkarski świat wstrzymał oddech. Choć od makabrycznego faulu jeszcze nie minęły trzy miesiące, Andre Gomes już wrócił do treningów.
W 78. minucie starcia Evertonu z Tottenhamem, Andre Gomes przemieszczał się z piłką na połowę rywala. W pewnym momencie zawodnika od tyłu sfaulował Son. Poza tym, Portugalczyk wpadł wprost w Serge’a Auriera, który zbierał się do wślizgu. Efekt? Stopa zawodnika wygięła się o 90 stopni a zawodnik musiał opuścić boisko na noszach. Sytuacja była tak makabryczna, że realizatorzy oszczędzili powtórek tego zdarzenia.
W wyniku sytuacji, Andre Gomes złamał nogę i już dzień po zdarzeniu poddał się operacji. Wszyscy kibicowali, żeby Portugalczyk mógł wrócić do pełnej sprawności. Jak się okazało, wrócił i to bardzo szybko.
? | SO GOOD to see @aftgomes back training with the rest of the lads today! ???
Just 8️⃣6️⃣ days after his injury, Gomes joined the squad for small sections of the first-team session. pic.twitter.com/9QCVIAwLGZ
— Everton (@Everton) January 28, 2020
Gomes już dziś brał udział w zajęciach treningowych zespołu Evertonu. 86 dni po faulu, który mógł praktycznie zakończyć jego karierę. Powrót do drużyny oznacza, że już niedługo zobaczymy Portugalczyka na boiskach Premier League.