Andre Silva zostanie bohaterem głośnego transferu?

W trakcie swojej kariery Andre Silva miewał wzloty i upadki. W 2017 roku portugalski napastnik doczekał się wielkiego transferu do Milanu. Przygoda w Serie A kompletnie nie przebiegła po myśli 25-latka. Aktualnie Andre Silva z powodzeniem występuje w Bundeslidze. Według ostatnich doniesień mediów, poczynania snajpera bacznie obserwują dwa czołowe europejskie zespoły.

Gdy klub wydaje prawie 40 milionów euro na zawodnika, to oczekiwania względem takiego piłkarza są spore. W przypadku Andre Silvy nie było inaczej. W 2017 roku Milan sprowadził napastnika z nadzieją, iż Andre Silva rozwiąże problemy mediolańskiej ekipy w ofensywie. Tak się jednak nie stało.

Silva zaliczył bardzo rozczarowujący sezon, strzelając zaledwie dwa gole w 24 występach. Z tego też powodu 25-latek trafił na wypożyczenie do Sevilli. W LaLiga Andre radził sobie znacznie lepiej, co potwierdza fakt, iż Portugalczyk strzelił 9 goli w lidze. Milan nie zamierzał dawać drugiej szansy snajperowi, dlatego tuż po powrocie do Mediolanu, Andre Silva trafił na kolejne wypożyczenie. Tym razem do Eintrachtu Frankfurt.

Świetny sezon w Bundeslidze

Kampania 2019/2020 była dla Silvy całkiem udana. Portugalczyk strzelił 12 goli w 25 ligowych meczach. Nic dziwnego, że Eintracht Frankfurt postarał się o definitywny transfer snajpera, płacąc Milanowi zaledwie trzy miliony euro. Aktualnie rozgrywki potwierdzają, iż zespół z Bundesligi zrobił świetny interes.

Silva również w tym sezonie regularnie trafia do siatki. Wystarczy powiedzieć, że 25-latek ma już na swoim koncie 18 goli w 20 meczach. Sytuację zawodnika bacznie obserwują dwa czołowe europejskie zespoły. Jak donosi Sky Germany, zainteresowanie zawodnikiem wykazują Manchester United oraz Atletico Madryt. „Czerwone Diabły” widzą w Portugalczyku alternatywę w przypadku fiasku transferu Haalanda. Według źródła, Eintracht Frankfurt może oczekiwać za snajpera około 30 milionów euro.

Komentarze

komentarzy