Angel Di Maria skomentował sytuację związaną z Mbappe i Tuchelem!

Prowadzenie zespołu, w którym są takie gwiazdy jak Neymar czy Mbappe z jednej strony wydaje się bardzo przyjemne, z drugiej może sprawiać pewne problemy. Zdarza się bowiem, że tacy zawodnicy pozwalają sobie na więcej, okazując m.in. niezadowolenie z decyzji trenera. Najważniejsze jest jednak dobro zespołu. Z tego też powodu, dyskusja Tuchela i Mbappe obiegła wszystkie media. W obronie szkoleniowca stanął Angel Di Maria.

Dla graczy pokroju Kyliana i Neymara każda minuta spędzona na murawie w Ligue 1 to szansa na zdobycie bramki. Nic dziwnego, że obaj piłkarze zapewne chcą grać pełny wymiar czasu. O odpowiedni balans w zespole musi dbać Thomas Tuchel. Dlatego też, niemiecki szkoleniowiec zdjął 21-letniego Francuza w 68. minucie rywalizacji z Montpellier. Decyzja Tuchela ewidentnie nie spodobała się Kylianowi, co piłkarz nie zamierzał kryć.

Po krótkiej, ale zapewne klarownej rozmowie, Mbappe zasiadł niezadowolony na ławce rezerwowych. Takie sytuacje są oczywiście pożywką dla mediów, które szukają konfliktu lub co więcej, próbują łączyć Mbappe z transferem do innego zespołu. Niektóre źródła informują już o możliwej przeprowadzce zawodnika do Realu Madryt. „Królewscy” rzekomo chcą wykorzystać nie najlepsze relacje piłkarza z trenerem.

Całą sytuację próbuje nieco ucieszyć Angel Di Maria. Argentyńczyk przyznał w rozmowie z mediami, iż rozumie niezadowolenie Mbappe, jednakże decyzja szkoleniowca w takiej sytuacji jest właściwa – To bardzo trudne. Każdy chce grać, nikt nie preferuje schodzić z murawy przed końcem meczu. To normalne. Kylian chce strzelać gole, jednakże szkoleniowiec zadecydował, że ma zejść. Są przecież piłkarze, którzy zabiegają o grę, dlatego on musi to zrozumieć.

Można przypuszczać, że dziennikarze niejednokrotnie będą wracać do tego typu sytuacji, gdy pojawią się spekulacje o możliwym transferze Mbappe. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by Kylian zagościł w Paryżu na wiele lat.

Komentarze

komentarzy