Zapewne niewielu kibiców angielskiej piłki pamięta przebieg meczu piątej rundy Pucharu Anglii, w którym Sutton United na własnym boisko podejmowało Arsenal, bowiem główną rolę w tym spektaklu odegrał rezerwowy bramkarz gospodarzy – Wayne Shaw. Anglik za swoje nietypowe zachowanie został ukarany.
Podczas tego wieczoru faworyt był tylko jeden. Arsenal przyjeżdżał do Sutton, by pewnie wygrać spotkanie i awansować do kolejnej rundy Pucharu Anglii. Tak również się stało. „Kanonierzy” po golach Lucasa Pereza i Theo Walcotta wygrali mecz, ale to nie bramki strzelone przez podopiecznych Arsene’a Wengera zostały szczególnie zapamiętane przez kibiców.
W końcowej fazie spotkania Wayne Shaw został przyłapany przez kamery na spożywaniu przekąski. Oczywiście po meczu we wszystkich mediach tematem numer 1 była właśnie ta sytuacja. Całe zdarzenie po jakimś czasie najprawdopodobniej zostałoby zapomniane, gdyby nie pewien istotny fakt. Jak się okazało, jeden z bukmacherów utworzył nietypowy zakład. Jeśli Wayne Shaw zje przed kamerami przekąskę, to bukmacher zapłaci za takie zdarzenie osiem funtów za każdego postawionego funta.
Sam zawodnik wiedział o takim zakładzie, dlatego angielska federacja zaczęła badać zaistniałą sytuację. Shaw oczywiście podkreślał, że zjadł przekąskę z jednego powodu – był po prostu głodny.
Ostatecznie federacja ukarała byłego już piłkarza Sutton United. Wayne złożył oczywiście apelacje, ale wszystkie zostały odrzucone przez komisję. Kara Shawa nie jest jednak za specjalnie surowa. Anglik musi zapłacić 375 funtów oraz został zawieszony na okres dwóch miesięcy. Patrząc na możliwą skalę całego incydentu, były bramkarz Sutton nie może narzekać. Kurs na zdarzenie z Anglikiem w roli głównej był wysoki, w efekcie czego niektórzy mogli się naprawdę wzbogacić.
Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!