Ansu Fati od pierwszej minuty na BVB. Czy ustanowi nowy rekord w Lidze Mistrzów?

Jeśli zaledwie 16-letni chłopak debiutuje w Barcelonie w La Liga, nie może być zwykłym nastolatkiem. Nikt jednak nie pomyślałby jeszcze kilka tygodni temu, że Ansu Fati w tak krótkim czasie dwa razy trafi do siatki w La Liga. Niesamowity wyczyn, a dzisiaj ten dzieciak będzie miał okazję, by na zawsze zapisać się w historii Ligi Mistrzów. 

Wczoraj 17-letni Michał Rakoczy strzelił bramkę dla Cracovii w meczu z Piastem Gliwice. Nieźle jak na nastolatka, ale Michał Probierz bardzo szybko na konferencji prasowej ostudził głowę swojego podopiecznego: – Fajnie, że Rakoczy strzelił gola, ale pierwsze, to trzeba kupić mu lodówkę i schłodzić głowę, bo za chwilę wszyscy go będą widzieć w reprezentacji Polski, a do tego jeszcze daleka droga. Talentów było wiele.

Podobnie na konferencjach prasowych wypowiada się Ernesto Valverde. W Barcelonie zarówno trener, jak i piłkarze wiedzą, że Fati ma zaledwie 16 lat i potrzebuje opieki. Tym bardziej że po jego fenomenalnym wejściu do drużyny nie ma mediów sportowych, które nie poświęcają mu sporo miejsca. Poza tym nastolatek ma wsparcie ze strony ojca, który czuwa, by jego historia nie skończyła się, jak ta Bojana.

Dziś przed Fatim kolejne wielkie wyzwanie, ponieważ może zostać najmłodszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Co ciekawe nie zostanie już jednak najmłodszym strzelcem w historii Pucharu Mistrzów, ponieważ ten rekord należy do Włodzimierza Lubańskiego, który wpisał się na listę strzelców w spotkaniu Górnik Zabrze – Dukla Praga, gdy miał zaledwie 16 lat i 258 dni.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem ZZP530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy