Aurelio De Laurentiis bez wątpienia jest stanowczym człowiekiem. Tym bardziej mogą martwić słowa prezydenta Napoli w kontekście Arkadiusza Milika. Włoch oznajmił bowiem, iż w przypadku, gdy do klubu nie wpłynie odpowiednia oferta za napastnika, Milik przesiedzi rok na trybunach.
Sytuacja 26-latka wydaje się klarowna. Zawodnik Napoli oznajmił zarządowi, iż nie zamierza podpisywać nowej umowy, dlatego zespół z Neapolu wysłucha ofert za snajpera. Kontrakt polskiego gracza obowiązuje tylko do końca przyszłego sezonu, więc Napoli ma ostatnią szansę, by zarobić na sprzedaży Arkadiusza odpowiednie pieniądze.
Stanowczy De Laurentiis
Prezydent klubu, Aurelio De Laurentiis ma najwidoczniej za złe Milikowi, że ten odrzucił propozycję kontraktu. Słowa przedstawiciela włoskiej ekipy są bowiem bardzo jasne – Milik jest dostępny na rynku. Poprosiłem go o przedłużenie umowy, a ten patrzył na mnie i nie odpowiedział. Musimy zatem wziąć pod uwagę sprzedaż. Pójdzie do zespołu, który wyłoży największe pieniądze.
Jeśli tak się nie stanie, to niewykluczone, że w następnym sezonie Arkadiusz Milik nie będzie już do dyspozycji trenera – oznajmił De Laurentiis.
Los w rękach innych
Polskiemu napastnikowi nie pozostaje nic innego, jak liczyć na to, że do klubu wpłynie odpowiednia propozycja. Faworytem w wyścigu o 26-latka jest Juventus, który określił Milika priorytetem na pozycję snajpera.