Mimo sprowadzenia dwóch defensorów latem, obrona Arsenalu nadal pozostawia wiele do życzenia. Bernd Leno czasem dwoi się i troi między słupkami „Kanonierów”. Nic dziwnego, że klub z Londynu zamierza sprowadzić nowego piłkarza. Według ostatnich doniesień mediów, na radarze przedstawicielu zespołu jest Pablo Mari, hiszpański defensor występujący w ekipie Flamengo.
Do ligi brazylijskiej, 26-latek trafił niedawno. Z triumfatorem Copa Libertadores, Mari podpisał kontrakt w lipcu 2019 roku, odchodząc z Manchesteru City. W drużynie mistrza Anglii kariery Pablo nie zrobił, co potwierdza fakt, iż ani razu dla zespoły „The Ctizens” obrońca nie wystąpił, mimo iż trafił na Etihad Stadium już w 2016 roku.
Mari trafiał na wypożyczenia. Najpierw do Girony, następnie do holenderskiej Bredy, a na końcu do Deportivo La Coruna. 26-latek może być zadowolony zarówno z pobytu w Eredivisie, jak i drugiej przygodzie w LaLiga2. Dobra postawa piłkarza w ekipie Deportivo spowodowała, iż po zawodnika zgłosili się przedstawiciele Flamengo, płacąc za Hiszpana zaledwie 1,7 miliona euro.
Pablo z miejsca stał się podstawowym defensorem brazylijskiego klubu. Przez pół roku, obrońca rozegrał 22 spotkania w lidze, zdobywając dwa gole oraz zaliczając jedną asystę. Niewykluczone, że pobyt Hiszpana w Ameryce Południowej zakończy się szybciej, niż wszyscy przewidywali.
Ponowna próba?
Jak informuje Nicolo Schira, Arsenal rozpoczął negocjacje w sprawie transferu tego zawodnika. „Kanonierzy” w ostatnich latach słyną z ekonomicznych transferów, a jednym wyjątkiem potwierdzającym regułę była transakcja związana z Nicolasem Pepe. Włoski dziennikarz wyznał, iż Palbo Mari uzgodnił już warunki kontraktu, który miałby obowiązywać do 2024 roku.
Za samą przeprowadzkę Hiszpana, Arsenal miałby rzekomo zapłacić 10 milionów euro. W mediach społecznościowych pojawiły się już zdjęcia ukazujące rozmowy przedstawicieli londyńskiej ekipy z piłkarzem.