Arsene Wenger słynie już z bardzo nietypowych wypowiedzi. Francuski trener w ostatnim czasie podzielił się z kilkoma kontrowersyjnymi tezami, które nie zawsze znajdywały zwolenników. Tym razem Wenger odniósł się do zimowego okna transferowego.
Trener „Kanonierów” w 2017 roku nie ma powodów do zadowolenia. Jego klub pierwszy raz od wielu lat nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, a kibicie pod koniec sezonu głośno wyrażali swoje niezadowolenie, krzycząc i pokazując banery ze słynnym już „WengerOut”. Pomimo wyników poniżej normy Francuz ostatecznie przedłużył umowę z londyńskim zespołem, a sympatycy taki stan rzeczy musieli zaakceptować.
Okno transferowe Arsenalu miało poprawić stosunek kibiców do klubu, ale rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. „Kanonierzy” nie szaleli na rynku transferowym, wręcz przeciwnie – wszyscy sympatycy do ostatnich godzin okna drżeli o przyszłość najważniejszego piłkarza Alexisa Sancheza. Ostatecznie Chilijczyk został w zespole, a z klubem pożegnał się Alex Oxlade-Chamberlain.
Po zakończonych transferach Arsene Wenger podzielił się swoimi refleksjami na temat zimowego okna. Mówiąc delikatnie, Francuz nie jest entuzjastą styczniowych transakcji.
– Piłkarze, rozpoczynając zmagania w październiku, mogą już się zastanawiać: „Gdzie będę grał od stycznia?”. To na pewno nie jest droga do prawidłowego budowania zespołu. Jesteśmy tutaj, by dostarczać kibicom rozrywkę. Możemy to wykonywać tylko w czasie, kiedy wszyscy są zjednoczeni. Nie zrobimy tego z osobami, które w momencie, kiedy coś idzie źle, myślą: „Dokąd mogę się przeprowadzić?”. Byłoby idealnie, gdyby okno transferowe zamykało się 48 godzin przed pierwszym meczem i otwierało dopiero po zakończonych rozgrywkach.
Taki stosunek Wengera do zimowego okna nie jest chyba żadnym zaskoczeniem. Warto pamiętać, że kilku piłkarzom „Kanonierów” w przyszłym roku kończą się kontrakty. Wraz z rozpoczynającym się nowym rokiem będzie mnóstwo spekulacji na temat ewentualnych transferów. Wenger już zdaje sobie sprawę, że najważniejsi piłkarze Arsenalu będą wskakiwać na pierwsze strony gazet. Zlikwidowanie zimowego okna transferowego usunęłoby kilka problemów Francuza.
