Kibice Atletico Madryt przez lata przyzwyczaili się do defensywnego stylu ich ulubieńców. Ostatnie mecze mogły jednak spowodować wśród nich wyjątkowe znużenie.
23 września Atletico Madryt podejmowało na własnym stadionie Sevillę. Po bramkach Yannicka Carrasco i Antoine’a Griezmanna stołeczny klub odniósł zwycięstwo 2:0. Wynik nie zaskakiwał, a dwie bramki w meczu można było uznać za standard. We wcześniejszych pięciu ligowych spotkaniach podopieczni Diego Simeone zdobyli dziesięć bramek. Nie trzeba używać kalkulatora, żeby obliczyć, że to daje średnio dwie bramki na mecz. Wliczając wszystkie rozgrywki, średnia goli była nieco niższa ze względu na mecz Ligi Mistrzów z Romą (0:0). Wyjazdowy bezbramkowy remis nie można jednak uważać za powód do niepokoju.
Po meczu z Sevillą Atletico rozpoczęło swoją dosyć niechlubną passę, rozpoczętą porażką 1:2 z Chelsea. Potem doszły ligowe remisy z Leganes i Barceloną (w drugim przypadku nie ma oczywiście wstydu) oraz 0:0 w Lidze Mistrzów z Karabachem. Zespół pod wodzą Diego Simeone przełamał się dopiero po niemal… miesiącu. Na wyjeździe pokonali w spotkaniu ligowym Celtę Vigo (0:1). Po passie bez zwycięstwa przyszedł czas na serię bez porażki. Gra klubu nie zasługiwała jednak na pochwały…
Chcesz więcej?
Dołącz do naszej grupy dyskusyjnej o hiszpańskiej piłce
Atletico zakończyło mecz Copa del Rey przeciwko Elche remisem 1:1, podobnie zresztą było w lidze z Villarrealem i w Lidze Mistrzów z Karabachem. Później przyszły mecze ligowe z Deportivo (0:1) oraz Realem Madryt (0:0). To oznaczało, że przez 11 kolejnych spotkań Atletico nie zdobyło więcej niż jedną bramkę…
Najlepszym strzelcem Atletico w ostatnich meczach był… Thomas. Środkowy pomocnik zdobył trzy bramki podczas niechlubnej passy zespołu – przeciwko Karabachowi, Elche i Deportivo. Trafił więc tyle razy do siatki, co łącznie wszyscy napastnicy. Antoine Griezmann, Angel Correa i Kevin Gameiro zdobyli w ciągu ostatnich jedenastu spotkań zaledwie po bramce.
W środowym meczu Atletico pokonało Romę 2:0 po golach Griezmanna i Gameiro. Czy to jednak przyniesie pozytywną reakcję, czy zespół Diego Simeone wróci do poprzedniego „porządku”? Trudno powiedzieć. Stołeczny klub nie słynie ze zdobywania wielu bramek w jednym meczu, przez co w ostatnich latach nie mógł nawiązać do rekordów Barcelony i Realu. Gdy zespół jednak przez ponad dziesięć spotkań stosuje „system zero jedynkowy”, może to wprowadzić w problemy.
Należy jednak zwrócić na to z innej strony. W ostatnim czasie słabo spisywał się Antoine Griezmann, którego media co rusz wiążą z kolejnymi klubami. Najwięcej mówi się o Barcelonie i Manchesterze United. Jeszcze nie wiadomo czy dojdzie do transferu, chociaż sam zawodnik podobno tego nie wyklucza. Nie da się jednak ukryć, że medialne doniesienia nie wpływają pozytywnie zarówno na Francuza, jak i na całe Atletico.