Pod koniec ubiegłego roku, kibice Arsenalu otrzymali dość niespodziewaną informację. Pierre Emerick-Aubameyang, który dostał w tym sezonie opaskę kapitana, rzekomo chce odejść z klubu. Spekulacje w kontekście przyszłości Gabończyka ucichły na jakiś czas. Ponownie, media łączą napastnika „Kanonierów” z przeprowadzką do nowego zespołu. Tym razem padła nazwa konkretnego zespołu. Jest nim Barcelona.
Przez cztery najbliższe miesiące, „Duma Katalonii” musi radzić sobie bez Luisa Suareza. Rehabilitacja po operacji kolana wyklucza urugwajskiego snajpera z bardzo ważnego okresu w sezonie. Piłkarz opuści m.in. początek fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Z tego też powodu, przedstawiciele Barcelony z większą intensywnością muszą rozglądać się za nie tylko przyszłościowym następcą Suareza, ale również zastępcą Urugwajczyka na najbliższe tygodnie.
Według informacji „El Mundo”, Pierre Emerick-Aubameyang określany jest jako całkiem realny target hiszpańskiej ekipy na zimowe okno transferowe. Barcelona zapewne chce wykorzystać niepewną przyszłość tego zawodnika. Gabończyk nadal nie podpisał nowej umowy z Arsenalem. Obecny kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2020/2021, dlatego zarząd „Kanonierów” już za niedługo może mieć związane ręce w kontekście dalszej gry piłkarza w klubie.
Rodzi się jednak pytanie, czy „Duma Katalonii” chce sprowadzić zawodnika, który w tym roku skończy 31 lat. Trudno nazwać Aubameyanga przyszłościowym zastępcą Suareza, gdyż tych piłkarzy dzieli różnica dwóch lat.
Dlatego też, nieco inną informację podaje „Sport”, który sugeruje, iż Timo Werner jest w orbicie zainteresowań mistrza Hiszpanii. Klauzula napastnika wynosi 50 milionów euro, co jak na obecne standardy i formę snajpera, wydaje się całkiem atrakcyjną kwotą. Nie wiadomo jednak, jak sam Werner rozpatruje przeprowadzkę do LaLiga.
