Piłkarz nie otrzymał pozwolenia na wjazd do Wielkiej Brytanii i nie zagra w dzisiejszym meczu Ligi Mistrzów. Władze Zjednoczonego Królestwa zdecydowały, że piłkarz nie dostanie wizy, a jako powód podają chuligańskie występki zawodnika z przeszłości.
Całą sprawą zajęło się brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych, które zdecydowało, że piłkarz nie może wjechać na terytorium ich kraju. Oczywiście fakt ten uniemożliwia mu występ w dzisiejszym meczu. Aurier we wrześniu tego roku został skazany na dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok ten dotyczy sprawy z maja, kiedy to piłkarz na dyskotece uderzył policjanta łokciem w szyję.
Zawodnik otrzymał również karę grzywny w wysokości 600 euro oraz musiał pokryć koszty sądowe, które wynosiły 1500 euro. Trzeba powiedzieć, że wyrok ten uznany został za łagodny, a kara finansowa wywołała salwę śmiechu wśród opinii publicznej.
Paryski klub ubolewa oczywiście nad decyzją brytyjskich władz i kompletnie jej nie rozumie. Władze PSG uważają, że cała ta sprawa nadwyręża sprawiedliwość rozgrywek i nie powinna mieć miejsca. Co ciekawe, reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej w październiku wizę otrzymał, a dopiero teraz została mu ona odebrana. Dokładnie 31 godzin przed meczem klub otrzymał informację, że wiza piłkarza została cofnięta. Oczywiście blokuje to możliwość odwołania, ponieważ jest już za późno.
Cała sytuacja wydaje się kuriozalna i dziwna, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że na świętego nie trafiło. Czarnoskóry piłkarz PSG zawsze bywał porywczy i to nie jego pierwszy problem z prawem. Znany jest również z tego, że swego czasu nagrał filmik, na którym obrażał Zlatana Ibrahimovicia. Jednak w tej sytuacji znaleźć możemy wiele nieścisłości i bez wątpienia jest to bardzo kontrowersyjna decyzja.
