Avram Grant ponownie zgłosił chęć poprowadzenia reprezentacji Polski. Oczywiście także tym razem jego szanse na to stanowisko nie są zbyt duże. Wydaje się bowiem, że polskie obywatelstwo i całkiem ciekawa przeszłość to jednak zbyt mało.
Grant znowu chce trenować Polskę
Taką informację podał kilka godzin temu dziennikarz portalu Sport Interia – Sebastian Staszewski. Zdziwienie? Nic z tych rzeczy, ponieważ już od kilku dni wielu użytkowników Twittera pół żartem, pół serio pisało o jego potencjalnej kandydaturze.
– To, co dzieje się w Polsce, obserwuję na bieżąco. Często bywam w Warszawie, rozmawiam z ludźmi związanymi z polską piłką. Wasza reprezentacja potrzebuje dziś człowieka, który umie zadbać o taktyką i atmosferę, który rozumie polską mentalność. Jestem gotowy na takie wyzwanie, jestem głodny futbolu – powiedział Grant w rozmowie z portalem Interia.
Czy kandydatura Granta ma szansę?
Niewielkie. Przede wszystkim największe szansę na posadę ma były selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka, który już wyraził chęć ponownego poprowadzenia drużyny. Następcy w kolejce jest Czesław Michniewicz, który co prawda jest na kontrakcie w Legii, ale odpowiednia oferta pewnie mogłaby go skusić.
Czas pokaże na kogo ostatecznie postawi prezes PZPN, Cezary Kulesza. Decyzję powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.