Barcelona dokonała w letnim oknie transferowym 2022 sporo wzmocnień, sprowadzając m.in. Roberta Lewandowskiego. Wygląda na to, że za kilka miesięcy „Duma Katalonii” nie będzie tak aktywna na rynku transferowym. Zespół ze Spotify Camp Nou musi bowiem dokonać wielu sprzedaży, aby móc kogokolwiek sprowadzić.
Od kilku lat Barcelona zmaga się z problemami finansowymi, które stara się rozwiązać obecny prezydent klubu – Joan Laporta. W letnim oknie „Duma Katalonii” musiała sporo się nagłowić, żeby zarejestrować nowych graczy. Jak będzie wyglądać letnie okno 2023 w wykonaniu zespołu ze Spotify Camp Nou?
Sporo sprzedaży?
Wygląda na to, że Barcelona musi dokonać wielu sprzedaży. Przynajmniej tak twierdzi prezes LaLiga, Javier Tebas, który wypowiedział się w czwartek na szczycie Business of Football Financial Times w Londynie – Na dzień dzisiejszy Barcelona nie ma miejsca w swoim budżecie na wydatki w nadchodzącym okienku transferowym. W przypadku Barcelony należy zmniejszyć wydatki na płace i transfery z 532 mln funtów do 399 mln funtów, więc jest to budżet minus 177 mln funtów.