Barcelona finansowo zaorała konkurencję! A to wszystko dzięki… Pique

Jak pisaliśmy wczoraj, wielkimi krokami zbliżała się informacja o tym, jaka marka będzie widniała na koszulkach Barcelony w przyszłym sezonie. Wczesnym ranem klub poinformował, że o godzinie 14:00 odbędzie się konferencja, na której przedstawiony zostanie nowy sponsor główny.

W ostatnich dniach światowe media prześcigały się w domysłach, z kim „Blaugrana” zawrze ostateczne porozumienie. Na tapecie byli m.in. potentaci sprzedaży internetowej jak Alibaba, Ebay, czy Amazon, a niedawno informowano, iż niemal pewne jest, że będzie to azjatycka firma. Tak też się stało.

raku1

Rakuten to japońska spółka, z siedzibą w Tokio, zajmująca się nowymi technologiami, wiodąca w swojej branży na rynku zarówno lokalnym, jak i międzynarodowym. Zajmuje się ona sprzedażą online, a jej wyniki w tej dziedzinie są jednymi z najlepszych na świecie. W 2012 roku przychody spółki wyniosły 4,6 miliarda dolarów, a zysk operacyjny około 244 miliony. W czerwcu 2013 roku zatrudniał łącznie 10 351 pracowników.

Barcelonie zależało, by sponsorem został ktoś z azjatyckiego rynku. Po tym jak wspomniany kontynent przechodzi prawdziwy boom na europejską piłkę, a coraz więcej drużyn na przedsezonowe tournee udaje się do Japonii czy Chin, wydawało się to najlepszym rozwiązaniem. To samo na konferencji powiedzieli przedstawiciele Rakuten, bo jak lepiej reklamować swoją markę, niż poprzez „najlepszy klub na świecie”? Poza miejscem na przodzie koszulki, logo firmy pojawi się również na fasadzie Camp Nou, boiskach treningowych oraz karnecie socio. W porozumieniu zawarto możliwość rozegrania dwóch meczów towarzyskich.

Co ciekawe – jak przyznał Bartomeu – za porozumieniem stoi… Gerard Pique. To właśnie on w 2015 roku zorganizował kolację ze swoim przyjacielem Hiroshi Mikitanim, który jest założycielem i CEO spółki. Wtedy zaczęto rozmowy, a jak się skończyły, widzimy poniżej.

raku2

Umowa będzie obowiązywała od przyszłego sezonu przez cztery lata, a Barcelona dostanie 55 milionów euro + 1,5 za mistrzostwo Hiszpanii i 5 za tytuł Ligi Mistrzów. To wywinduje ją na drugie miejsce zaraz na Manchesterem United, ale dokładając do tego rekordową umowę z Nike (155 milionów dolarów od przyszłego sezonu przez 10 kolejnych lat), „Duma Katalonii” nie będzie miała sobie równych. Jest to bardzo dobra informacja dla klubu i kibiców, gdyż pieniądze z pewnością wnoszą dużo spokoju i dają szansę na poprawienie poziomu ekonomicznego i sportowego.

Komentarze

komentarzy