Barcelona wraca po Williana. „The Blues” odrzucają jednak atrakcyjną ofertę!

Jednym z celów Barcelony na letnie okno transferowe był Willian. „Duma Katalonii” złożyła za Brazylijczyka kilka ciekawych ofert. Zarząd Chelsea sukcesywnie odrzucał propozycję hiszpańskiego zespołu. Kiedy wydawało się, że transfer zawodnika na Camp Nou kompletnie upadł, Barcelona po raz kolejny wystosowała ofertę. 

Willian to jeden z piłkarzy Chelsea, który w obecnym sezonie jest najbardziej krytykowanym zawodnikiem przez kibiców „The Blues”. Brazylijczyk pomimo wielu minut spędzonych na boisku, wypada bardzo słabo pod względem liczby bramek oraz asyst. Wystarczy powiedzieć, że w 31. spotkaniach piłkarz zanotował zaledwie cztery trafienia oraz dorzucił do tego sześć asyst. Większość sympatyków londyńskiego zespołu ma nadzieję, że zarząd klubu w końcu sprowadzi następcę Brazylijczyka.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

W szczególności, że w trakcie zimowego okna transferowego była ku temu okazja. Jak poinformował dość sensacyjnie w czwartek „Daily Mail”, Barcelona ponownie wystosowała ofertę za Williana. Według angielskiego źródła, klub z Camp Nou zaoferował Malcoma oraz pewną sumę pieniędzy. Trudno określić o jakiej konkretnie kwocie mowa, jednakże całą propozycję hiszpańskiego zespołu wyceniano na 50 milionów funtów.

Oczywiście taką wiadomość przyjmowano z ogromną rezerwą. Informacje na temat oferty potwierdził jednak Jason Burt z „The Telegraph”. Co więcej, dziennikarz zaznaczył, że „The Blues” odrzucili propozycję.

Trudno wytłumaczyć stanowisko angielskiego zespołu. Chelsea ma określoną politykę odnośnie piłkarzy powyżej trzydziestego roku życia, natomiast Willian skończy za kilka miesięcy 31.lat. Wymiana zawodnika z kontraktem do 2020 roku na obiecującego piłkarza wydawała się strzałem w dziesiątkę. Jedynym wytłumaczeniem decyzji zarządu może być fakt, iż Willian jest obecnie podstawowym graczem zespołu, a „The Blues” nie zamierzają tracić w zimowym oknie kluczowego zawodnika.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

 

Komentarze

komentarzy