Barcelona wybrała zawodnika, który wzmocni zespół? Zaskakująca decyzja „Dumy Katalonii”!

W poniedziałek pojawiła się decyzja LaLiga dotycząca transferu „dodatkowego” ze względu na kontuzje Dembele. Barcelona może przeprowadzić transakcję i ma na to piętnaście dni. Maksymalnie do początku marca poznamy zatem nowego zawodnika „Dumy Katalonii”. Według mediów, mistrz Hiszpanii nie zamierza tak długo czekać i już w tym tygodniu klub może ogłosić transfer. Wybór zespołu jest dość zaskakujący.

Tuż po informacji na temat kontuzji Francuza, zarówno kibice, jak i dziennikarze zaczęli debatować nad możliwym wzmocnieniem Barcelony. Pojawiało się naprawdę wiele nazwisk. Całkiem realnym kandydatem wydawał się Willian Jose z Realu Sociedad. Pomysł ze sprowadzeniem 28-latka jest już najprawdopodobniej porzucony. Na radarze „Dumy Katalonii” pojawił się nowy cel, który może zaskoczyć wielu kibiców.

To norweski snajper Martin Braithwaite ma zasilić wielokrotnego triumfatora LaLiga. Norweg w ubiegłym oknie transferowym został wykupiony przez Leganes z Middlesbrough. Wcześniej 28-latek był wypożyczony do hiszpańskiej ekipy na pół roku, rozgrywając całkiem dobrą drugą część sezonu. Braithwaite zdobył bowiem cztery gole i zaliczył siedem asyst w dziewiętnastu występach.

Obecna kampania w wykonaniu 28-latek jest nieco gorsza. Martin zagrał w 24 meczach LaLiga, strzelając sześć bramek i notując zaledwie jedną asystę. Do tej pory piłkarz miał zatem udział w mniejszej liczbie bramek, niż w ubiegłym sezonie, choć rozegrał więcej spotkań i spędził na murawie więcej minut.

Przeciętna postawa napastnika nie odstrasza Barcelony. Jak informuje „Sport”, zespół z Camp Nou jest zdecydowany, by wpłacić klauzulę Braithwaite’a, która wynosi 18 milionów euro. Zaskakiwać może kontrakt, jaki ma podpisać Norweg.

Według wspomnianego źródła, Martin złoży podpis pod umową, która będzie obowiązywać do 2023 roku. Wydawało się, że zakup Barcelony wywołany kontuzją Dembele będzie tylko chwilowym rozwiązaniem. Tymczasem na papierze, pobyt snajpera w klubie może być niespodziewanie długi.

Komentarze

komentarzy