Philippe Coutinho stoi przed trudną decyzją, bowiem już w najbliższym czasie będzie musiał zdecydować, czy chce opuścić Liverpool. O zainteresowaniu Brazylijczykiem ze strony Barcelony mówiło się od wielu sezonów, ale dopiero teraz hiszpański klub wystosował oficjalną ofertę. „Duma Katalonii” zaoferowała za Coutinho 72 mln funtów. Propozycja została przez Liverpool natychmiast odrzucona.
Coutinho z sezonu na sezon czyni coraz większe postępy i powoli zwalcza swój największy problem, czyli chimeryczną formę. Brazylijczyk jest kluczowym piłkarzem Liverpoolu i niedawno podpisał nowy, długoterminowy kontrakt. Sam zawodnik często podkreśla, że dobrze czuje się w zespole Kloppa i nie zamierza nigdzie się przenosić. Nie da się jednak ukryć, że gdy z ofertą wkracza Barcelona, wielu latynoskich piłkarzy prędko zmienia zdanie.
Transfery na linii Liverpool–Barcelona są w ostatnim czasie dość częstą i jednostronną praktyką. Nie tak dawno w kierunku Hiszpanii powędrował Luis Suarez, zaś jeszcze wcześniej zrobił to Javier Mascherano. Obaj rozstawali się z klubem w raczej słabych relacjach, mając duży wpływ na swoje odejście. Liverpool jest obecnie przekonany, że podobna sytuacja nie będzie miała miejsca w przypadku Philippe Coutinho. Klub twardo stoi przy swoim, twierdząc, że żadna oferta nie skłoni go do sprzedaży Brazylijczyka. Podobnego stanowiska jest Klopp, który na dzisiejszej konferencji stwierdził, że Coutinho nie jest na sprzedaż.
W porównaniu z Suarezem czy Mascherano w przypadku Coutinho znacznie wzrosła wyjściowa pozycja Liverpoolu. Klub nie ma żadnego interesu w sprzedaży swojego najlepszego zawodnika, szczególnie że sam równie nieskutecznie próbuje zrealizować swoje cele transferowe. Brazylijczyk jest związany z klubem długą umową i do tej pory wielokrotnie podkreślał, że jest zadowolony z życia w Liverpoolu.
Niewykluczone, że Liverpool w najbliższym czasie znajdzie się w sytuacji, w jakiej sam postawił RB Leipzig. Angielski klub składał już dwie wysokie oferty za Keitę, jednak włodarze RBL pozostali nieugięci i chcą zatrzymać w klubie Gwinejczyka. Liverpool jest rozczarowany taką postawą, jednak niedługo sam będzie musiał wykazać się podobną asertywnością. Czy będzie to robił równie skutecznie? Zależeć będzie głównie od postawy Coutinho. Jeśli ten nie wystosuje oficjalnej prośby o transfer, stanowisko Liverpoolu z pewnością nie ulegnie zmianie.
