Barcelona w nadchodzących dniach planuje zawrzeć pełne porozumienie w sprawie zmniejszenia pensji swoich graczy. Negocjacje z zawodnikami ciągle są w toku, a do tej pory klub nadal czeka na złożenie ERTE, które bez porozumienia z drugą stroną pozwala w sytuacji podyktowanej siłą wyższą zwolnić na czas określony pracowników.
„Duma Katalonii” chce załatwić wszystko jednak polubownie, aby na taką zmianę zgodzili się przede wszystkim sami zawodnicy. Pandemia koronawirusa zatrzymała praktycznie całą działalność gospodarczą klubu. Klub nie zarabia na sprzedaży biletów, praw TV, sprzedaży w sklepach itd.
ERTE jest oczywiście dozwolone dla pracowników każdego typu, niezależnie od tego, czy grają dla pierwszej drużyny, czy też nie są w ogóle zaangażowani w aktywność sportową. Jak już jednak wspomnieliśmy, Barca chce wymusić na piłkarzach taką decyzję i zaproponowała obniżkę pensji o 70%. Oczywiście tuż po wznowieniu sezonu wynagrodzenia wróciłyby do normy.
Największe gwiazdy klubu są przygotowani na obniżenie pensji, ale póki co nie zgadzają się z przedstawioną im propozycją. FIFA zaleciła graczom obniżkę wynagrodzenia o 50% w tym trudnym okresie (co najprawdopodobniej nastąpi w Anglii), a inne zespoły ogłosiły obniżki płac o 20% rocznego wynagrodzenia swoich zawodników.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, Barcelona póki co ogłosiła obniżenie wynagrodzeń dla swoich pracowników, co oznacza, że dotknie to również akademie klubu. Zarząd poinformował już półprofesjonalnych graczy i trenerów akademii o redukcji wynagrodzenia o 30%. W międzyczasie dyrektorzy klubu, tacy jak Patrick Kluivert, będą otrzymywać wynagrodzenie obniżone o 50%.
