Wydawanie pewnych sum transferowych przez największe kluby Premier League na nikim nie robi już wrażenia. Mimo to istnieją pewne bariery, dzięki którym nadal zastanawiamy się: jak to jest w ogóle możliwe? Tym razem sytuacja dotyczy beniaminka z Wolverhampton, który za obrońcę oferuje 40 milionów euro. Kosmos!
Wczorajsze doniesienia stacji „Sky Sports” wskazują, że Joao Cancelo może latem trafić do „Wilków”. Sprawy w swoje ręce wziął nie kto inny jak Jorge Mendes, który od jakiegoś czasu macza palce w większości transferów klubu z Molineux Stadium. 24-letni obrońca należy do stajni Mendesa, Gestifute, zatem byłby to dość zrozumiały (choć niezbyt rozsądny) ruch.
Portugalczyk w poprzednim sezonie bronił barw Interu. Ekipa z Mediolanu do końca maja miała możliwość skorzystania z klauzuli wykupu, jednak ostatecznie brak funduszy uniemożliwił sfinalizowanie tej transakcji. Wobec tego Cancelo wrócił do Valencii, w której raczej nie powinien długo zabawić. Tym bardziej, że ekipa z La Liga Santander musi latem ponownie zarobić na sprzedaży swoich zawodników, aby dopiąć swój budżet.
Wracając do Mendesa, super-agent coraz to mocniej kręci się wokół wspomnianego beniaminka. Łącznie w „Wolves” znajduje się jego sześciu piłkarzy oraz trener – Nuno Espirito Santos. Cancelo byłby siódmym zawodnikiem, a wiele mówi się także o transferach Rui Patricio i Andre Silvy.