Żaden z trenerów Realu Madryt nie wierzył w Karima Benzeme tak, jak robi to Zinedine Zidane. Francuski napastnik odpłaca się za to świetną grą, a wczoraj udało mu się niejako przejść do historii „Królewskich”.
Real Madryt pewnie pokonał Galatasaray aż 6:0. Po dwóch zwycięstwach z tureckim zespołem kibice odetchnęli z ulgą i dziś nikt nie wyobraża sobie braku awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Niekwestionowanym bohaterem wczorajszego starcia był oczywiście Rodrygo, ale swoje „trzy grosze” dołożył także wspomniany Benzema.
31-latek dwukrotnie trafił do siatki rywali, dzięki czemu przebrnął przez barierę 50 bramek w Lidze Mistrzów dla jednego klubu. Taka pokaźna zdobycz sprawiła, że wyprzedził on w klasyfikacji Realu Madryt legendarnego Alfredo di Stefano.Przed nim w historii „Królewskich” więcej trafień zanotowali Raul (66) oraz Cristiano Ronaldo (105).
– Jego liczby mówią same za siebie – stwierdził po meczu Zidane – Wszyscy, którzy kochają futbol, wiedzą, że to świetny zawodnik i ważna osoba dla naszej drużyny. Po odejściu Cristiano Ronaldo, Karim jest bardziej dojrzały. Ostatnio w jego życiu wydarzyło się wiele rzeczy, które znajdują odzwierciedlenie na boisku – między innymi urodziło mu się dziecko. Jest teraz jak Cristiano Ronaldo w historii tego klubu. Wykonuje niesamowitą pracę na boisku, a my po prostu musimy się tym cieszyć i jak najlepiej to wykorzystywać.
Pod względem sukcesów na arenie międzynarodowej w Realu Madryt Benzema oczywiście niczym nie odstaje od Cristiano. Zważywszy na to, że Portugalczyk opuścił Santiago Bernabeu, w tych słowach Zidane’a nie ma zatem zbyt wiele kontrowersji.
Biorąc pod uwagę wszystkie bramki w karierze, Karim ma ich na koncie w Lidze Mistrzów już 62. Niestety Francuz nieco uciekł w tej klasyfikacji Robertowi Lewandowskiemu, który obecnie plasuje się na piątej pozycji z 59 golami.