Bez kompletu. Śląsk i Raków z awansem, a Pogoń żegna się z eliminacjami!

Nie udało się polskim ekipom w komplecie awansować do trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy. Raków zdołał wygrać serię rzutów karnych z Suduvą, Śląsk Wrocław utrzymał zaliczkę z pierwszego spotkania, a Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe z NK Osijek.

Jako pierwsi do boju wyszli piłkarze Rakowa Częstochowa, którzy swój „domowy mecz” rozgrywali na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Wydawało się, że po bezbramkowym remisie na Litwie, Raków rozwiąże kwestię awansu w regulaminowym czasie gry. Po raz kolejny triumfator Superpucharu Polski miał problem ze stworzeniem akcji, która pozwoli cieszyć się drużynie Papszuna z gola. Tym samym byliśmy świadkami serii rzutów karnych.

Bohaterem polskiej ekipy został Vladan Kovacevic, który obronił jedenastki Taravela oraz Gargalatzidisa. Raków powalczy w kolejnej rundzie z Rubinem Kazań. Poprzeczka idzie zatem wyraźnie do góry.

Kolejny grad bramek

Rywalizacja Śląska w Armenii dostarczyła nam wielu emocji. W pierwszym meczu Ararat-Śląsk Wrocław zobaczyliśmy bowiem aż sześć bramek. Ze zwycięstwa cieszyła się polska ekipa, która triumfowała 4:2. Taki wynik sprawiał, że rewanżowy pojedynek we Wrocławiu wydawał się formalnością.

Początek meczu ułożył się dla Śląska wręcz idealnie. Już w drugiej minucie do siatki trafił Pich. Ararat zdołał odpowiedzieć dwukrotnie tuż przed końcem pierwszej połowy. Dwa razy do siatki trafił Kone. Kwestia awansu Śląska Wrocław została zamknięta w 65. minucie, gdy Pich ponownie wyprowadził wrocławską drużynę na prowadzenie. Chwilę wcześniej stan meczu wyrównał Lewkot.

Gol Silue dla Araratu był trafieniem na otarcie łez. Remis 3:3 premiował oczywiście Śląsk, który zmierzy się teraz z Hapoel Beer Szewa.

Bez niespodzianki

Większej niespodzianki nie dostarczył rewanżowy pojedynek NK Osijek z Pogonią. Bo bezbramkowym remisie w Szczecinie, wyraźnym faworytem spotkania była chorwacka ekipa, która wyszła na prowadzenie tuż końcem pierwszej połowy. Do siatki trafił Kleinheisler, a przy golu asystował były gracz Zagłębia Lubin – Damjan Bohar.

Pogoń nie zdołała jednak odwrócić losów rywalizacji. W drugiej połowie spotkania nie zobaczyliśmy goli. Oznacza to, iż z awansu cieszyli się gracze NK Osijek, którzy zmierzą się z CSKA Sofia.

Komentarze

komentarzy