Japonia traci siłę ognia. Najlepszy napastnik wróci do domu?

Dłuży się nam czas oczekiwania na pierwsze spotkanie biało-czerwonych. Podczas gdy większość reprezentacji ma już za sobą pierwsze nerwy, Polacy wciąż muszą panować nad adrenaliną i cierpliwie czekać na swoją kolej. Oczekiwanie nie jest najprzyjemniejsze, kiedy się tak dłuży, jednak czasem przynosi dobre wieści. Dobre, ale nie dla wszystkich.

Nasz ostatni grupowy rywal, Japonia, być może zadecyduje o turniejowym „być albo nie być” dla Polski. Trzej rywale, wszyscy z różnych kontynentów, to zawsze zagadka niosąca z sobą dużo niewiadomych. W takich przypadkach każdy problem rywali działa na naszą korzyść, nie inaczej jest tym razem.

Jak donosi japońska wersja „Yahoo”, z powodu kontuzji łydki z kadry usunięty zostanie jej najlepszy napastnik, Shinji Okazaki. Zawodnik Leicester urazu doznał w sparingowym spotkaniu z Paragwajem (wygrana 4:2) i mimo starań nie wydaje się, by zdążył na którykolwiek mecz grupowy. W związku z tym federacja niemal na pewno skorzysta z prawa pozwalającego wymienić zawodnika na 24-h przed pierwszym meczem.

Miejsce 32-latka zajmie prawdopodobnie Takuma Asano, który trenował z reprezentacją w Rosji. Zawodnik Arsenalu, wypożyczony w minionych rozgrywkach do VfB Stuttgart, rozegrał 20 spotkań, w trakcie których zaliczył dwa trafienia i dwie asysty. Raczej bez porównania z Okazakim, który z 50 trafieniami w 113 występach jest trzecim najlepszym strzelcem Japonii w historii. Czy dzięki temu Polska jest na lepszej pozycji? Być może, ale najpierw trzeba zrobić wszystko, by nasze ostatnie spotkanie nie było meczem o honor…

Załóż konto w ETOTO i odbierz zakład bez ryzyka do kwoty 100 zł

Komentarze

komentarzy