Jose Mourinho ma problem. Jego Manchester United w ciągu kolejnych dwóch miesięcy czeka prawdziwy maraton spotkań. Jest jednak pewien problem – wolnych terminów na grę jest już coraz mniej.
W czwartek Manchester United zapewnił sobie awans do kolejnej rundy Ligi Europy i w 1/8 finału zagra z FK Rostów. „Czerwone Diabły” mogą się zatem przygotować na wyjątkowo długą podróż, gdyż oba miasta dzieli prawie cztery tysiące mil. Spotkania zaplanowano na 9 i 16 marca. Pierwsze starcie zostanie rozegrane w Rosji. Cztery dni później ekipa z Old Trafford wyjedzie na Stamford Bridge do Chelsea na spotkanie o półfinał Pucharu Anglii.
Z tego względu Mourinho kilka dni temu narzekał na terminarz, który nie jest zbyt sprzyjający dla jego zespołu: – Wyobrażacie sobie sytuację, że w poniedziałek gramy z Chelsea, a w czwartek wyjazdowy mecz z klubem z Turcji, Grecji czy Rosji? Obecnie nie możemy wykluczyć takiego scenariusza. Interes telewizji znowu jest ważniejszy niż interes angielskiego futbolu – jeszcze przed losowaniem pieklił się Mourinho.
Nagromadzenie powyższych spotkań to może być jednak zaledwie początek problemów z terminarzem drużyny portugalskiego menedżera. Okazuje się, że spotkania ligowe, które zostały przełożone ze względu na grę w krajowych pucharach, mogą zostać rozegrane nawet po zakończeniu sezonu.
Awans do ćwierćfinału FA Cup oraz do finału EFL Cup spowodował, że United nie rozegra w wyznaczonym terminie spotkań z Manchesterem City (planowo w ten weekend) oraz Southampton (tutaj wina leży po stronie „Obywateli” ze względu na powtórzony mecz w pucharze Anglii z Huddersfield). Gdy „Czerwone Diabły” pokonają Chelsea w poniedziałkowy wieczór, ich ligowy wyjazd do Burnley także zostanie przełożony, pozostawiając tym samym zaledwie dwa wolne terminy w środku tygodnia przed ostatnią ligowa potyczką z Crystal Palace. Dwa terminy, trzy spotkania. Jak z tego wybrnąć?
Odliczając tygodnie przewidziane na europejskie puchary, jedynymi wolnymi terminami pozostają 24 kwietnia i 15 maja. Jeśli United nie dotrze do finału Ligi Europy, istnieje możliwość rozegrania spotkania 23 maja, we wtorek, ale ten termin jest już po zakończeniu sezonu w Premier League.
Władze angielskiej ligi jeszcze nie podały dokładnego terminarza gier na kwiecień oraz maj, ale już teraz może być konieczne w jednej z kolejek ustalenie jednego ze spotkań klubu z Old Trafford na piątek, aby kolejne spotkanie rozegrać już w poniedziałek.
Trzeba przyznać, że sytuacja drużyny Mourinho nie wygląda za różowo. Gra o najwyższe cele na czterech frontach sprawiła, że spotkania co trzy dni będą już codziennością do końca sezonu. Pytanie, jak wytrzymają to zawodnicy i czy Portugalczyk będzie zmuszony odpuścić jakikolwiek puchar na rzecz innego dobra.
