Bramka w finale zwieńczyła świetne dwa lata. Salah ma już trzy cyfry, lepszy tylko Messi

Symbolem odrodzenia wielkiego Liverpoolu w głównej mierze jest bezsprzecznie Juergen Klopp. Niemiec zbudował fenomenalny zespół, ale nie byłoby tego, gdyby nie świetne ruchy transferowe. Te drużynie z miasta Beatlesów wychodzą w ostatnich latach niemal idealnie.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Alisson, Robertson, van Dijk, Fabinho, Keita, Wijnaldum, Mane, Salah… Zdecydowana większa część pierwszej jedenastki to zawodnicy kupieni niemal chwilę temu. Wszyscy mają ogromny wpływ na to, jak obecnie wyglądają „The Reds”, jednak największym symbolem przemiany wciąż pozostaje chyba Mohamed Salah.

Egipcjanin po transferze z Rzymu miał być po prostu kolejnym niezłym zawodnikiem, dającym coś drużynie. „Coś” okazało się czymś dużo większym, czego nie oczekiwał absolutnie nikt. Salah stał się zawodnikiem światowej czołówki i kto wie, czy gdyby nie jego kontuzja, Liverpool wygrałby Ligę Mistrzów już rok temu.

Drugi sezon 26-latka nie był już tak szokujący, jednak na przestrzeni całej kampanii 2018/2019 i tak dał drużynie wiele. Idealnym podsumowaniem drugiego sezonu była bramka w finałowym meczu z Tottenhamem. Nie tylko dlatego, że dała drużynie spokój i pokazała jak ważnym zawodnikiem jest Salah.

Druga trzycyfrówka na świecie

Sobotni gol był 27. dla Egipcjanina w kończącym się sezonie. Co w tym szczególnego? Dzięki trafieniu z rzutu karnego Salah dobił do granicy 100 bramek, przy których miał bezpośredni udział w ostatnich dwóch sezonach w Liverpoolu. W pierwszym sezonie były to 44 bramki i 16 asyst, w drugim – 27 trafień i 13 ostatnich podań. Różnica dość znaczna (60 vs 40), jednak Egipcjanin wciąż pozostaje na absolutnym topie.

Jak wygląda czołówka? Pierwsze miejsce to żadna niespodzianka – poza konkurencją jest Leo Messi z jego 96 bramkami i 40 asystami (łącznie 136). Na trzeciej pozycji, tuż za Salahem, znalazł się Robert Lewandowski, który zgromadził 81 bramek i 18 asyst (99). Warto się tu zatrzymać i kolejny raz uświadomić sobie, jak wybitnego zawodnika mamy.

Kolejne pozycje to Cristiano Ronaldo (72+21), Kylian Mbappe (60+32), Luis Suarez (56+32), Raheem Sterling (48+35), Neymar (51+29), Kun Aguero (62+17), Pierre-Emerick Aubameyang (62+15), czy Harry Kane (65+11). Pozostali zawodnicy nie mieli udziału przy więcej niż 70 bramkach.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Komentarze

komentarzy