Bundesliga: Timo Werner show. RB Lipsk na wyjeździe deklasuje Mainz!

Po drugim meczu RB Lipsk z Mainz w sezonie 2019/2020, nikt nie ma wątpliwości, iż Timo Werner lubi grać przeciwko tej drużynie. 24-latek strzelił trzy bramki. Był to już trzeci hat-trick Niemca w Bundelidze podczas trwającej kampanii. Co ciekawe, dwukrotnie ta sztuka udała się Wernerowi w potyczce z niedzielnym rywalem.

Dla zawodnika RB Lipsk pierwszy mecz z Mainz był niezwykle udany. Timo Werner 2 listopada ubiegłego roku nie tylko zdobył trzy bramki w starciu z tą ekipą, ale również zanotował trzy asysty. Ostatecznie, zespół „Byków” wygrał wtedy aż 8-0.

Timo Werner katem Mainz

Do niedzielnej rywalizacji z Mainz, gracze RB Lipsk podchodzili po rozczarowującym remisie z Freiburgiem na własnym obiekcie. Obie ekipy podzieliły się punktami, gdyż na tablicy wyników po końcowym gwizdku sędziego widniał rezultat 1-1.

Nagelsmann nie musiał zatem specjalnie motywować swoich graczy przed potyczką z niżej notowanym rywalem. Lipsk tuż po starcie meczu zdominował Mainz, kontrolując całkowicie przebieg wydarzeń na murawie.

Już w 11. minucie spotkania bramkę zdobył Timo Werner. W pierwszej połowie po golu dorzucili jeszcze Poulsen oraz Sabitzer. Tym samym, piłkarze z Lipska schodzili do szatni z przewagą trzech bramek.

Dwa trafienia w drugiej części potyczki dorzucił Werner, ustalając wynik starcia na 5-0 dla gości. Niemiec skompletował zatem trzeciego hat-tricka w tym sezonie Bundesligi. Co więcej, dwa razy taka sytuacja miała miejsce w starciu z Mainz.

Werner może zatem pochwalić się niecodziennym osiągnięciem. Po raz ostatni gracz w jednym sezonie Bundesligi zdobył hat-tricka przeciwko tej samej drużynie u siebie i na wyjeździe w sezonie 1998/1999. Tym piłkarzem był Ulf Kirsten z Bayeru.

Pogoń za Lewandowskim

Trzy gole strzelone przeciwko Mainz powodują, iż Timo Werner ma już tylko trzy bramki straty do lidera klasyfikacji strzelców, Roberta Lewandowskiego. Gracz Lipska został natomiast samodzielnym liderem klasyfikacji kanadyjskiej z dorobkiem 31 punktów. Drugie miejsce ex aequo zajmują Lewandowski oraz Sancho.

Komentarze

komentarzy