Carabao Cup bezwartościowym turniejem? Pep Guardiola ma zupełnie inne zdanie na ten temat

Pep Guardiola
Pep Guardiola

Przez ostatnie sezony w angielskiej piłce wykreowała się teza, która sugeruje, że Carabao Cup jest mało ważnym pucharem pocieszenia. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma Pep Guardiola. Hiszpański trener określił nastawienie Manchesteru City do tych rozgrywek oraz poruszył kwestię terminarzu w porównaniu z Liverpoolem. 

We wtorek oraz w środę zostaną rozegrane mecze 1/4 finału Carabo Cup. W grze o to trofeum pozostało osiem drużyn – Leicester, Manchester City, Middlesbrough, Burton, Arsenal, Tottenham, Chelsea oraz Bournemouth. Jak można szybko zauważyć w tej stawce nie ma Liverpoolu. „The Reds” odpadli z rywalizacji w 1/16 finału, ulegając na własnym stadionie Chelsea. Porażka z londyński zespołem ma pewien atut. Podopieczni Juergena Kloppa mogą teraz ze spokojem przygotowywać się do kolejnej kolejki Premier League.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

W szczególności, że to właśnie zespół z miasta Beatlesów jest aktualnie liderem angielskiej ekstraklasy. Po porażce „The Citizens” z Chelsea w Londynie, Liverpool wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Jak na razie „The Reds” wytrwale bronią swojej pozycji.

Chcą wygrać wszystko

Choć jak sam Pep Guardiola przyznaje, brak gry w pucharze jest z pewnością dla Liverpoolu korzystny, to sam Hiszpan woli dalej rywalizować w rozgrywkach – Możemy powiedzieć „tak” w kontekście tego, czy harmonogram sprzyja „The Reds”. My wolimy jednak grać w Carabao Cup, aniżeli z niego odpaść. Nie mogę sobie wyobrazić, że nagle zaczynamy analizować jakieś kalkulacje typu: „Lepiej odpaść, by mieć więcej czasu na odpoczynek”. Nigdy nie podążałem taką drogą. 

Zamierzamy się przygotować do tej rywalizacji, jak na każdy inny mecz. Chcemy wygrać spotkanie, awansować do półfinału, rozegrać dwa mecze, a następnie osiągnąć kolejny finał. To jedyna drogą jaką będzie podążał Manchester City. Dziesięć lat temu ten klub nie był w takim położeniu. Możemy dorosnąć, stać się jeszcze lepsi. Będziemy starać się to zrealizować. Nie mamy jednak wielu graczy. Niektórzy leczą urazy. Zdarzy się również tak, że zawodnicy, którzy rozgrywali mecz w sobotę, wybiegną we wtorkowym starciu. Od momentu, kiedy prowadzę ten zespół, moja ekipa nigdy nie odpuściła żadnego spotkania, nawet towarzyskiego. To jest rywalizacja, musimy to szanować, tak jak w poprzednim sezonie. Postaramy się wygrać mecz.

Pep Guardiola nie może jednak narzekać na bardzo zły terminarz. „The Citizens” zmierzą się już we wtorek z Leicester, a następnie w sobotę rozegrają mecz z Crystal Palace na własnym stadionie. Po rywalizacji z „Orłami”, klub z Etihad zagra dwa spotkania na wyjeździe – z Leicester oraz Southampton.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!