Dani Ceballos ma za sobą udany początek sezonu w barwach Arsenalu. Hiszpan świetnie zaaklimatyzował się w Anglii i chce zostać w Premier League na stałe, w której czuje się jak ryba w wodzie.
Pomocnik jest jedynie wypożyczony z Realu Madryt, a w jego rocznym wypożyczeniu brakuje opcji stałego wykupu. Oznacza to, że jego przyszłość leży w rękach Florentino Pereza, który tego lata nie chciał sprzedać rozgrywającego.
23-latek jednak nie chce słyszeć o powrocie do stolicy Hiszpanii, gdzie nadal silną pozycję ma Zidane. Francuz po powrocie do stolicy Hiszpanii nie miał najlepszych relacji ze swoim podopiecznym i stąd powstał głównie pomysł na zasilenie Arsenalu. Ceballos podczas przerwy na reprezentację spotkał się z prezesem Realu Madryt, aby omówić swoją przyszłość i przekazać swoje żądania.
Hiszpańskie media sugerują, ze Ceballos jest priorytetem dla Arsenalu podczas letniego okienka, ale do transferu może dojść nawet w styczniu. „Królewscy” za swojego zawodnika zażądają około 40 milionów funtów, podczas gdy „Kanonierzy” póki co zaproponowali o 5 milionów funtów mniej.
Ekipa Unaia Emery’ego monitoruje także sytuację Dayota Upamecano. Raporty w Niemczech sugerują, że RB Lipsk może zaakceptować niższą cenę za Francuza, ponieważ jego umowa wygasa już w 2021 roku. Jeśli zatem niemiecki klub nie dojdzie z nim do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, wówczas lato będzie idealnym momentem na jego sprzedaż. Jego wartość w tej chwili oscyluje w granicach 50 milionów funtów.