Choć Edouard Mendy kosztował Chelsea znacznie mniej, niż Kai Havertz, Timo Werner czy Ben Chilwell, to niewykluczone, że senegalski bramkarz będzie najważniejszym wzmocnieniem „The Blues” w trakcie letniego okna. Od zeszłego sezonu londyński klub narzeka na fatalną formę podstawowego golkipera. Ten problem ma rozwiązać Edouard Mendy.
Chyba nie ma już kibica Chelsea, który wierzyłby w Kepę Arrizabalagę. Hiszpan zaliczył katastrofalny sezon, będąc najgorszym bramkarzem Premier League. Początek nowej kampanii nie zwiastuje, by 25-latek poprawił swoją grę. W związku z tym, Chelsea była wręcz zmuszona do sprowadzenia nowego golkipera.
Edouard Mendy został piłkarzem Chelsea
Wybór padł na Edouarda Mendy’ego z Rennes. Pod wrażeniem gry Senegalczyka byli zarówno Petr Cech oraz Christophe Lollichon, czyli osób, które były zaangażowane w wybór nowego bramkarza. W czwartek Chelsea oficjalnie zaprezentowała 28-latka jako nowego gracza zespołu.
It’s official! Edouard Mendy is a Blue! ✍️?#WelcomeMendy
— Chelsea FC (@ChelseaFC) September 24, 2020
Edouard Mendy podpisał z londyńskim klubem pięcioletni kontrakt.
Nieklarowna sytuacja
Nadal pod znakiem zapytania stoi kwestia pierwszego bramkarza w szeregach „The Blues”. Co prawda transfer Mendy’ego sugeruje, że Senegalczyk zacznie pełnić tę funkcję. Chelsea ma jednak na uwadze fakt, iż 80 milionów euro wydane na Kepę nie może pójść w zapomnienie, dlatego wydaje się prawdopodobne, że na Stamford Bridge zobaczymy prawdziwą rywalizację o miano głównego golkipera.