Zarząd „The Blues” zaczął bardzo szybko działać w trakcie zimowego okna transferowego. Już na początku stycznia, klub z Londynu ogłosił transfer Christiana Pulisica za 58 milionów funtów. Piłkarz Borussii pozostanie jednak w Niemczech do końca obecnego sezonu. Wydaje się jednak, że ta transakcja nie będzie jedynym ruchem Chelsea w tym miesiącu.
Według niektórych źródeł, przeprowadzka Cesca Fabregasa do Monaco jest już ustalona. Zawodnik uzgodnił warunki kontraktu z francuskim klubem, dlatego same przenosiny to kwestia kilku podpisów. „The Blues” nie puszczą jednak szybko pomocnika. Klub ze stolicy Anglii musi najpierw znaleźć odpowiedniego następcę, by zgodzić się na przenosiny Hiszpana.
Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO
Nicolo Barella to zawodnik, który jest przymierzany do londyńskiego zespołu. 21-letni Włoch współpracował jakiś czas temu z Gianfranco Zolą, asystentem Sarriego, w związku z tym, sztab szkoleniowy klubu zdaje sobie sprawę jakiego zawodnika może pozyskać.
Na przeszkodzie realizacji całego transferu mogą stanąć pieniądze, jakie Cagliari oczekuje za swojego utalentowanego piłkarza. Według mediów, zespół z Włoch przyjmie ofertę tylko wtedy, gdy na stole pojawi się kwota rzędu 50 milionów euro. Być może zarząd Chelsea nie miałby problemy z wyłożeniem takich pieniędzy, gdyby nie jeden istotny fakt. Klub musi poważnie myśleć o jeszcze jednym transferze.
Niewykluczone, że ze Stamford Bridge pożegna się Alvaro Morata. Hiszpan kompletnie nie może poradzić sobie z presją w Chelsea, dlatego napastnik marzy o powrocie do LaLiga lub Serie A. Żaden jednak klub nie zamierza kupować 26-latka zimą, więc w grę wchodzi tylko wypożyczenie z opcją transferu definitywnego. Najpierw jednak, podobnie jak w sytuacji Fabregasa, zarząd Chelsea musi znaleźć odpowiedniego następcę. W mediach pojawiają się takie nazwiska jak Higuain, Cavani czy Wilson. Każda z tych transakcji to zakup rzędu 50 milionów euro.
W związku z takim rozwojem sytuacji, londyński klub być może zdecyduje się na „tańszą” opcję w pomocy. Chelsea obserwuje od jakiegoś czasu pomocnika Zenitu, Leandro Paredesa. Argentyńczyk w obecnym sezonie zanotował w lidze rosyjskiej trzy trafienia oraz dorzucił do swoich statystyk dwie asysty. W opinii mediów, transfer 24-latka znaczniej mniej obciąży budżet Chelsea, aniżeli transakcja związana z piłkarzem Cagliari.