Chelsea szuka napastnika. The Blues dokonają zaskakującego transferu?

Pomimo posiadania aż trzech środkowych napastników w kadrze, Frank Lampard nadal nie wykazuje wielkiego zadowolenia ze swoich opcji do gry w ataku. Tammy Abraham pozostaje jedynym snajperem, któremu szkoleniowiec „The Blues” bezgranicznie ufa, ale już niebawem ta sytuacja może ulec zmianie.

Londyńczycy po zniesieniu zakazu transferowego zostali połączeni z gigantyczną liczbą zawodników. Mimo to temat Timo Wernera ze względu na brak klauzuli w styczniu wydaje się już nieaktualny, a pewną alternatywą do wczoraj pozostawał Moussa Dembele. 23-latek od trzech lat jest regularnie obserwowany przez „The Blues”, zaś po dobrym rozpoczęciu bieżącej kampanii jego notowania ponownie wzrosły.

Mimo to Lyon nie ma zamiaru sprzedawać swojej jednej z największych gwiazd, o czym poinformował za pomocą specjalnego oświadczenia:

– Olympique Lyonnais dowiedział się o niektórych doniesieniach medialnych sugerujących, że Moussa Dembélé może zainteresować inne kluby podczas styczniowego okresu transferu. Chcielibyśmy potwierdzić, że zatrzymamy tego zawodnika w naszym klubie.

Chelsea zaoferowała kilka dni temu „raptem” 40 milionów funtów, co jest dość śmieszną ofertą zważywszy na fakt, że Francuzi półtora roku temu zapłacili za jego transfer Celtikowi 20 milionów funtów. Bazując na rozwoju Dembele i wzroście sum transferowych, trudno było sobie wyobrazić, że ta transakcja dojdzie do skutku. Klub Lamparda próbował zbić nieco cenę dodając do transferu także Giroud, lecz nawet taka propozycja nie została zaakceptowana.

Wracając do oświadczenia, Lyon oczywiście w przeszłości wielokrotnie wydawał podobne informacje – między innymi w sprawie Fekira. Jaka była jednak przyszłość tych zawodników? Przeróżna. Aulas kilkukrotnie wspominał, że Alexandre Lacazette na pewno nie opuści jego zespołu, aby Francuz kilka dni później pakował walizki w drodze do Londynu.

Alternatywą dla Dembele pozostaje Fedor Chalov, który latem znalazł się w kręgu zainteresowania Crystal Palace. CSKA Moskwa odrzuciła wówczas ofertę w wysokości 23 milionów funtów po niezłym sezonie napastnika. Podczas obecnej kampanii udało mu się zdobyć jedynie 6 bramek, ale nikt nie ma wątpliwości, że byłaby to inwestycja na przyszłość. Rosjanin ma dopiero 21 lata i przed sobą jeszcze wiele lat gry.

Komentarze

komentarzy