Barcelona na początku sezonu 2019/2020 ma wyraźnie pod górkę. Kilku kluczowych zawodników bez formy, gwiazdy zmagające się z urazami, odczuwalny brak wracającego dopiero Leo Messiego i zgranie, które pozostawia wiele do życzenie. Na szczęście jest kilku graczy, którzy robią co mogą, by ciągnąć ten okręt.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Jednym z nich jest Arthur. Brazylijczyk już przed rokiem zaimponował błyskawicznym wkomponowaniem się do stylu gry „Blaugrany”, jednak z miesiąca na miesiąc można było odnieść wrażenie, że nieco przygasa. Okres letni na szczęście okazał się wystarczający by naładować baterie, co wprawniejsze oko może zaobserwować właśnie teraz.
Wprawniejsze, bo Arthur zwykle nie jest szczególnie wyróżniającym się zawodnikiem. Przeciętny kibic być może wskaże na piękną bramkę przeciwko Villarreal, kilka ładnych podań czy przykładów gry kombinacyjnej. Zdarzają się „momenty”, jednak to nie typ zawodnika, który będzie co chwilę czarował. Mimo tego nie można nie docenić 23-latka, co udowadnia poniższa grafika.
Biorąc pod uwagę stwarzane sytuacje i prostopadłe podania, Brazylijczyk na początku sezonu 2019/2020 nie ma sobie równych w całej La Liga. Spośród zawodników, którzy rozegrali do tej pory przynajmniej 300 minut, Arthur jest zdecydowanie najefektywniejszym zawodnikiem biorąc pod uwagę obie te kategorie.
Dokładając do tego coraz lepiej i śmielej poczynającego sobie De Jonga, nie dziwimy się, że Rakitić w końcu przestał być jednym z najbardziej eksploatowanych zawodników „Blaugrany”. Zdecydowanie idzie nowe, a duet De Jong – Arthur może być dla Barcelony pięknym następstwem legendarnej dwójki Iniesta – Xavi. I to na wiele lat.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
