Legenda światowego futbolu i reprezentacji Argentyny – Diego Maradona zaatakował swojego rodaka Lionela Messiego.
„Mamy najlepszego piłkarza na świecie, który strzela cztery bramki Realowi Sociedad, po czym przyjeżdża na Copa America i nie potrafi dotknąć piłki. Wy zadajecie sobie pytania, ale
kurwa, jesteś Argentyńczykiem czy Szwedem? Przestańcie mówić, że Messiego trzeba rozpieszczać. Musimy go traktować jak każdego zawodnika, który zakłada koszulkę reprezentacji Argentyny. Messi powinien być traktowany na równi z innymi zawodnikami z kadry. Oczywiście Lionel nikogo nie zabił, ani nie zgwałcił, więc nie ma sensu robić z tego wielkiego problemu”.
Messiemu już wcześniej oberwało się od El Diego, kiedy w 2008 roku Barcelona nie chciała zwolnić go na igrzyska olimpijskie:
„On musi mieć ambicje i chęć do reprezentowania swojej drużyny narodowej. Nie ma nic większego od gry dla reprezentacji. Niestety, on jest jeszcze dzieckiem, ponieważ nie potrafi odmówić sobie jednego meczu w Lidze Mistrzów. Nigdy nie powinieneś być przeciwny swojemu kraju, ponieważ klub możesz zmienić wiele razy, natomiast reprezentacji nigdy”.
Mistrz Świata z 1986 roku zasugerował wówczas, że pieniądze to nie wszystko:
„Leo powinien odłożyć Barcelonę i zarobki na bok i reprezentować godnie swój kraj”.
Ostatecznie FC Barcelona wyraziła zgodę na udział jej piłkarza w turnieju, a Messi wraz z Juanem Románem Riquelme poprowadził Albiceleste do wiktorii na igrzyskach. Do tej pory jest to jedyny triumf 28-latka (poza mistrzostwem świata drużyn do lat 20).