„Courtois dopadł syndrom De Gei”

Po dwóch czystych kontach z rzędu fani Realu Madryt nieco uspokoili się i zaprzestali krytykować Thibaut Courtois. Spotkanie z Club Brugge jednak spotęgowało kolejną falę nienawiści na Santiago Bernabeu, gdzie po raz kolejny Belg usłyszał gwizdy.

Golkiper nie zachował się najlepiej przy pierwszej z bramek we wtorkowym spotkaniu. Klub poniekąd usprawiedliwiał zawodnika problemami żołądkowymi, ale w takim razie dlaczego Zidane postanowił postawić na tego bramkarza, jeśli na ławce siedział Areola, który prezentuje się z dobrej strony? Tłumaczenia klubu są dość dziwne i mają chyba jeden cel: ocieplić wizerunek byłego zawodnika Chelsea.

A o to będzie oczywiście trudno. Wystarczy jeden błąd, by sympatycy „Królewskich” zapomnieli o dobrych nawet kilku meczach Courtois. Poniekąd jest to zwyczajnie natura tej pozycji, która zawsze wyolbrzymia popełniane błędy, ponieważ zwykle prowadzą one do straty bramki przez drużynę. W obronie swojego rodaka postanowił stanąć trener bramkarzy reprezentacji Belgii:

– Kibice powinni go traktować nieco inaczej. To wyjątkowy bramkarz i zawsze gra dobre spotkania w reprezentacji. Wydaję mi się jednak, że cierpi na syndrom De Gei. Fani powinni spojrzeć na Real Madryt jako całość, nie tylko na niego – stwierdził Erwin Lemmens.

Niemrawy początek sezonu zaliczył także Eden Hazard, który zmaga się z coraz większa presją.

– Eden potrzebuje czasu. Z drugiej strony Real Madryt jest największym klubem na świecie i to normalne, że ich sympatycy oczekują, aby ich najlepsi gracze pokazywali pewne umiejętności – zakończył szkoleniowiec.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy