Courtois pręży muskuły i… chwali się poziomem tłuszczu. Belg nie ma wątpliwości, kto powinien grać

Thibaut Courtois
Thibaut Courtois

Przejście Thibauta Courtoisa z Chelsea do Realu Madryt było dość zaskakujące, choć zrozumiałe. Keylor Navas był pewnym punktem drużyny, jednak przytrafiały mu się gorsze momenty, które Belg miał zażegnać. W praktyce było nieco inaczej – Courtois nie dał tyle, ile oczekiwano. Pojawiały się nawet pytania, czy to on powinien być numerem jeden.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Transfery swoją drogą, dopinanie kadr na ostatni guzik swoją, ale dla zawodników zamykanie tych pewnego rodzaju etapów, wcale nie oznacza, że zadanie zostało wykonane. Oczywiście – są zawodnicy, którzy znają swoje miejsce w szeregu (tzn. na ławce), są też tacy, który pierwszy skład mają gwarantowany. Co innego ci, którzy teoretycznie są blisko składu, ale muszą wygrać rywalizację z kolegą…

Właśnie z tym musiał zmierzyć się Courtois, który do Madrytu wracał jako pewniak, ale po pierwszych kilku tygodniach zaczęło się robić niebezpiecznie. Nie da się ukryć, że trafił najgorzej jak mógł – na Real w rozsypce, grający fatalnie (m.in. w obronie), przegrywający wiele spotkań. Pierwszy sezon pod względem występów Thibaut wygrał z Kostarykaninem w stosunku 35:21.

Pytania co do obsady bramki pojawiły się w jeszcze większej liczbie, kiedy do klubu wrócił Zinedine Zidane, widzący wcześniej w Navasie filar swojego zespołu. „Wróci do pierwotnej koncepcji? A może jednak postawi na nowy nabytek?” – mniej więcej takie pojawiały się pytania. Na ten moment nie wiemy, jak sytuacja będzie wyglądała w nowym sezonie. Wiemy jednak, co myśli Courtois.

Myślę, że teraz jest już jasne, kto jest numerem jeden Realu Madryt. Czuję się silniejszy niż kiedykolwiek. Miałem bardzo udany presezon, trenowałem dobrze i czuję się w porządku. Po ostatnim sezonie mój procent tkanki tłuszczowej wynosił 8,8%. Teraz wróciłem mając 8,1%, co jest niezłe jak na okres po miesięcznych wakacjach – pochwalił się Belg.

Czy świetna samoocena i pewność siebie przełoży się także na to, jak swoich bramkarzy będzie postrzegał Zinedine Zidane? Trudno będzie sprawić, by każdy z nich był zadowolony. Pytanie, kto wygra.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy