Najwięksi menedżerowie dość często próbują za pomocą rozmowy telefonicznej przekonać zawodników do transferu. W ten sposób zadziałał między innymi Mauricio Pochettino. Argentyńczykowi jednak taki zabieg w przypadku Philippe Coutinho kompletnie nie wyszedł.
W ostatnich dniach angielskiego okienka transferowego, większość kibiców żyła doniesieniami związanymi z Paulo Dybalą. Tymczasem nieco w cieniu klarowała się także przyszłość Philippe Coutinho. Brazylijczyk ostatecznie nie trafił do Anglii i nadal czeka na rozwój swojej sytuacji.
Nie da się ukryć, że przyszłość 27-latka jest zależna od transferu Neymara do Barcelony. Jeśli ta transakcja wypali, to pomocnik raczej nie ma czego szukać na Camp Nou. Wówczas najbardziej prawdopodobnym miejscem do przenosin będzie Paryż.
A wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej. O swojego byłego podopiecznego zabiegał bowiem Mauricio Pochetttino, który prowadził już Philippe podczas pracy w Espanyolu. Wówczas rozgrywający przez pół roku rozegrał 16 spotkań, w których zdobył 5 bramek. Głównie z powodu tej znajomości szkoleniowiec „Spurs” postanowił zadzwonić do Coutinho i przekonać go do przenosin do stolicy Anglii.
Według informacji angielskich mediów, Brazylijczyk odrzucił propozycję wypożyczenia do Tottenhamu. Zainteresowanie zawodnikiem wykazywał także Arsenal oraz Manchester United, ale ostatecznie żaden z tych zespołów nie przekonał zawodnika „Dumy Katalonii” do transferu.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!