Bayern Monachium oficjalnie potwierdził, że doszedł do wstępnego porozumienia z FC Barceloną w sprawie wypożyczenia
Philippe Coutinho.
Brazylijczyk trafił do Barcelony w 2018 roku, ale pomimo dobrego początku nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Mistrz Hiszpanii za 27-letniego skrzydłowego zapłacił 120 milionów euro i liczył, że ten zastąpi Neymara. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, ponieważ były zawodnik Liverpoolu grał na tyle słabo, że o jego odejściu mówiło się już od kilku miesięcy.
– Możemy potwierdzić, że osiągnęliśmy porozumienie z Bayernem Monachium w sprawie wypożyczenia Coutinho – powiedział Guillermo Amor, jeden z dyrektorów w Barcelonie.
Coutinho trafi do klubu z Monachium na roczne wypożyczenie z opcją wykupu po sezonie za 120 milionów euro. Oznacza to, że jeśli będzie zawodził, klub Roberta Lewandowskiego nie będzie musiał go wykupić z Barcelony, co bez wątpienia jest bardzo dobrym układem dla Niemców.
Jak duże są szanse, że Coutinho za rok zostanie wykupiony przez Bawarczyków? Szczerze mówiąc niewielkie, ponieważ Bayern nie zdecydował się wykupić Jamesa za 40 milionów euro. Tutaj więc musiałby wyłożyć na stół trzy razy więcej, co jest sprzeczne z polityką transferową mistrzów Niemiec.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że Blaugrana po raz kolejny dała się wyrolować. Jasne, nie będzie musiała wypłacać Brazylijczyków 12 milionów euro pensji w tym sezonie, ale to niewielka korzyść. Prawdopodobnie za rok 27-latek znowu zawita na Camp Nou, a tym samym wróci również problem. Ewentualni kupcy będą wiedzieli, że Brazylijczyk nie jest mile widziany na Camp Nou, a to spowoduje, że Barcelona będzie na straconej pozycji w negocjacjach.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!